Oleje z Ukrainy dopłyną na GPW

Kernel myśli o debiucie w tym roku na polskiej giełdzie. Jego szlakiem mogą podążyć inne ukraińskie spółki spożywcze

Publikacja: 18.08.2007 07:36

Kernel, ukraiński holding spożywczy - jak wynika z informacji "Parkietu" - zamierza zadebiutować na warszawskiej giełdzie. - Planujemy wejść na GPW jeszcze w tym roku - mówi nam jeden z przedstawicieli spółki. Oficjalnie firma powstrzymuje się od komentarzy dotyczących emisji.

Wiadomo, że do niedawna spółka wahała się pomiędzy Londynem a Warszawą, ale wybór padł na polski parkiet. Ile spółka planuje zebrać w ofercie? Jeszcze nie wiadomo. Prawdopodobnie część z tych pieniędzy koncern zamierza przeznaczyć na budowę fabryki oleju. Inwestycja ma zostać zakończona w 2009 roku i ma pochłonąć 50 mln dolarów.

Potentat na rynku oleju

Koncern działa w kilku segmentach. Jest liderem na ukraińskim rynku sprzedaży oleju roślinnego. Kernel kontroluje 37 proc. tego sektora. Do głównych marek holdingu należą Szczedrij Dar, Stożar, Czumak Domasznja. Firma sprzedaje też swoje wyroby za granicą: do republik poradzieckich, krajów Unii Europejskiej oraz Afryki Północnej. Spółka posiada własną bazę surowcową. Uprawia m.in. słonecznik, jęczmień, pszenicę. Większość ziarna eksportuje. Obecnie Kernel ma trzy zakłady oraz 25 elewatorów. Łącznie fabryki należące do przyszłego debiutanta mogą przetwarzać 930 tys. ton ziaren słonecznika.

Kernel byłby drugą ukraińską spółką na GPW i zarazem kolejną reprezentującą tamtejszy sektor spożywczy. Pierwsza, Astarta, producent cukru nie radzi sobie najlepiej na GPW. Wprawdzie od kilku miesięcy notowania firmy rosną, ale choć minął rok od jej debiutu, to cena akcji jest wciąż niższa od ceny emisyjnej.

Kto następny?

Analitycy twierdzą, że nie powinno to zniechęcać potencjalnych emitentów zza Buga do wejścia na GPW. - Astarta jest za małą spółką i reprezentuje zbyt wąską branżę, by pełnić funkcję wyznacznika - twierdzi Swietłana Gryhusz, analityk banku inwestycyjnego Renaissance Capital.

Nad notowaniami w Warszawie zastanawia się tymczasem lwowski Hlibprom, producent oraz dystrybutor chleba. Firma, która kontroluje 5 proc. krajowego rynku produkcji pieczywa, wchodzi w skład holdingu Uniwersalnaja. Do niego należy też paliwowy Galnaftogaz - o którym kilkakrotnie pisał "Parkiet" - rozważający wejście na warszawską giełdę w 2008 roku. - Najpierw chcemy sprzedać na giełdzie udziały Galnaftogazu, potem możliwy jest debiut Hlibpromu - zapowiada Oles Pogranycznyj, rzecznik prasowy grupy Uniwersalnaja.

- Obecnie wśród spółek, które myślą o giełdzie, większość rozważa trzy opcje: Londyn, Frankfurt lub Warszawa. Polski parkiet to najlepsze rozwiązanie dla średnich i małych firm - uważa Alexandre De Raemaeker, szef działu analiz domu maklerskiego Sokrat z Kijowa. Firma zapowiada wprowadzenie spółki z branży spożywczej na giełdę w Warszawie. Podobne plany ma Concorde Capital, broker z ukraińskiej stolicy. - Współpracujemy z firmą wartą około 100 mln dolarów, która może trafić do końca tego roku na GPW - mówi Witalij Strukow, szef działu inwestycyjnego w Concorde Capital. Jednak to, czy plany brokerów zostaną zrealizowane, zależy - ich zdaniem - w dużej mierze od koniunktury na rynku.

Rok po debiucie Astarta nieźle prezentuje się na tle

ukraińskich firm obecnych na zagranicznych giełdach

ING Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych poinformowało, że ma już ponad 5 proc. udziałów w Astarcie. Kilka dni temu spółka zaprezentowała też niezłe wyniki. Ukraiński producent cukru zarobił w pierwszej połowie roku 24 mln złotych, czyli blisko 83 proc. więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Z kolei sprzedaż Astarty wyniosła 111 mln złotych -47 proc. więcej niż w pierwszej połowie 2006. Firma zapowiada dalszą konsolidację rozdrobionej na Ukrainie branży. W przyszłym roku chce kontrolować 10 proc. tamtejszego rynku produkcji cukru. Kiepska koniuktura na giełdzie nie pozwala, aby dobre informacje napływające ze spółki korzystnie odbiły się na jej notowaniach. Wczoraj na zamknięciu sesji za papier Astarty płacono 17,3 zł. To wciąż 9 proc. poniżej ceny emisyjnej (19 zł). Jednak na tle innych spółek spożywczych z Ukrainy notowanych na zagranicznych giełdach, firma prezentuje się nie najgorzej. Ukrprodukt, produkujący wyroby mleczne oraz masło zadebiutował w 2005 roku na AIM w Londynie. Od czasu wejścia na brytyjski parkiet walory firmy podrożały o 22 proc. Jednak na to, by kurs spółki przebił cenę emisyjną, Ukrprodukt czekał dwa lata. Kiepsko mają się notowania kwitów depozytowych (GDR) Ukrrosu i Dakora, podobnie jak Astarta produkujących cukier. Obie spółki sprzedawały udziały w ofercie prywatnej, po czym papiery firm wprowadzono do notowań w Kijowie oraz w formie GDR-ów we Frankfurcie. Na obu parkietach obrót walorami konkurentów Astarty jest śladowy, a w ciągu wielu sesji w ogóle nikt nie handlował tymi papierami. Poza tym kurs Dakora na Deutsche Boerse drastycznie spadł pod koniec lipca: z 91 euro do 14 euro . Do tej pory spółka nie zaczęła odrabiać strat.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy