Czarny czwartek na światowych parkietach - najwyższa pora na sprostowania

Podczas krachu najlepiej sprawdza się metoda na rzucenie monetą

Publikacja: 18.08.2007 08:38

Nieprawdą jest, że czwartek jest dla giełdy dniem szczególnie feralnym, bo właśnie w czwartek, 24 października 1929 roku, na Wall Street rozpoczął się kryzys, do dziś nazywany wielkim. Co spowodo-

wało, że mniej więcej co druga informacja o ostatnich spadkach indeksów na GPW nosiła tytuł "Czarny czwartek na giełdzie"? Tymczasem już choćby pobieżna analiza archiwów internetowych dowodzi, że tylko w ciągu ostatnich trzech lat na giełdzie oprócz czarnych czwartków były też czarne poniedziałki, wtorki, środy i piątki. Internet odnotował nawet czarną niedzielę, kiedy giełda jest nieczynna, ale odnosiła się ona do serii wypadków na autostradzie A4.

Nieprawdą jest także, że giełda zareagowała tak ostrym spadkiem na informacje o opuszczeniu koalicyjnego rządu przez dwóch jego najbardziej udanych wicepremierów. Po pierwsze, giełda nie takie rzeczy już widziała, a po drugie, został jeszcze wicepremier Przemysław Edgar Gosiewski.

Oczywiście, nieprawdą jest również to, że spadek wszystkich indeksów tuż po warszawskiej defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego, podczas której polska armia zaprezentowała wszystko, co ma najlepszego, wiąże się z lękiem inwestorów, co będzie, jeśli ktoś rzeczywiście zechce na nas napaść. Defilada odbyła się w dniu cudu nad Wisłą, więc w razie czego mamy jeszcze Matkę Boską.

Nieprawdą jest, że należy pozbywać się akcji spółek działających w branżach stalowej i hutniczej. Zademonstrowanie podczas konferencji prasowej ministra sprawiedliwości cyfrowego dyktafonu z informacją, że jest to gwóźdź (w dodatku do trumny), według specjalistów, nie będzie miało znaczącego wpływu na zachowania rynku. Oczekiwanie, że gwoździe zostaną zastąpione przez dyktafony także przy pozostałych pracach stolarskich jest, zdaniem analityków, oczekiwaniem przedwczesnym.

Nieprawdą jest ponadto, że należy jak najszybciej zacząć kupować akcje spółek produkujących urządzenia do nagrywania, a zwłaszcza dyktafony. Informacje, jakoby szykowały się większe zamówienia tego typu sprzętu z ministerstwa sprawiedliwości oraz prokuratury generalnej w związku z wcześniejszymi wyborami mogą okazać się nieprawdą.

Dementujemy także pogłoskę, że praca analityków giełdowych w dniach, kiedy giełda się chwieje albo ostro pikuje, jest znacznie bardziej skomplikowana niż w dni, kiedy panuje spokój albo giełdowe indeksy wspinają się, by bić kolejne rekordy. Podczas wybierania strategii: kupować czy sprzedawać akcje, także podczas krachu, najlepiej sprawdza się metoda na rzucenie monetą i obserwowanie, czy wypadnie orzeł czy reszka.

Nie jest wreszcie prawdą, że wysyp komentarzy i analiz dotyczących sytuacji na giełdzie wywołany został nagłym pojawieniem się nowych znakomitych specjalistów w tej branży. Zasada, że ci, którzy naprawdę wiedzą, co i dlaczego się dzieje - milczą, a ci, co wygłaszają własne zdanie na każdy temat - nie wiedzą, nadal obowiązuje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy