Austriacki potentat paliwowy rozważa współpracę z Gazpromem w zakresie budowy rurociągu South Stream z Rosji do Włoch. - Przyglądamy się temu projektowi - powiedział Werner Auli, członek rady nadzorczej koncernu, w wywiadzie dla dziennika "Salzburger Nachrichten". Inwestycja zakłada budowę gazociągu po dnie Morza Czarnego oraz poprowadzenie magistrali przez Półwysep Bałkański do Włoch. Oprócz Gazpromu, w przedsięwzięciu udziały ma włoskie Eni.

W ubiegłym tygodniu do projektu Austriaków zaprosił Wiktor Christienko, rosyjski minister energetyki. Martin Bartenstein, szef austriackiego resortu gospodarki, ciepło odebrał propozycję partnera z Rosji.

Jednak OMV jest już członkiem konsorcjum, które buduje gazociąg Nabucco. Rurą ma płynąć błękitne paliwo z państw basenu Morza Kaspijskiego. Projekt nie zakłada korzystania z rosyjskiego gazu. Zdaniem Wolfganga Ruttenstorfera, prezesa OMV, na rynku jest miejsce dla dwóch tego typu projektów, gdyż w Europie znacząco rośnie zapotrzebowanie na gaz.

Współpraca Austriaków i Rosjan to nie nowość. Gazprom już wcześniej deklarował, że gotów jest stać się udziałowcem austriackiego koncernu. O możliwości zakupu papierów firmy z Austrii mówił w maju Aleksander Miedwiediew, zastępca prezesa rosyjskiego giganta. Blisko trzy miesiące temu Wiedeń odwiedził Władimir Putin. W czasie wizyty rosyjskiego prezydenta Gazprom otrzymał udziały w magazynach gazu, należących do OMV. Są to jedne z największych tego typu zbiorników w Europie Środkowej. Gazprom to również ważny partner Austriaków pod względem dostaw gazu. 75 proc. błękitnego paliwa zużywanego w Austrii pochodzi z Rosji.