Wartość rosyjskiego rynku wódki, największego na świecie po amerykańskim, będzie zwiększać się po 5,8 proc. rocznie przez najbliższe pięć lat. Moskiewski bank inwestycyjny Renaissance Capital prognozuje, że Rosjanie będą coraz więcej wydawali na wódkę nie dlatego, że będą jej więcej pili, ale dlatego, że coraz częściej będą decydować się na droższe gatunki.

Do 2011 r. wartość tego rynku może wzrosnąć do 20,5 mld USD, z 15,2 mld USD obecnie. W zeszłym roku Rosjanie wydali na napoje alkoholowe 37,5 mld USD, z czego prawie połowę na spirytualia.

Rosyjski rynek napojów spirytusowych od 1999 r. rozwija się najszybciej na świecie po indyjskim i w najbliższych pięciu latach będzie rósł o 6 do 7 proc. rocznie. Coraz więcej zarabiający Rosjanie będą sobie mogli pozwalać na "droższe, poprzednio niedostępne, gatunki na przykład zagranicznych koniaków" - przewiduje Renaissance. W czerwcu średnia pensja była w Rosji o 15 proc. wyższa niż przed rokiem, co przekłada się na podobny wzrost sprzedaży detalicznej. Wzrost sprzedaży droższych wódek z nadwyżką zrekompensuje 2-3-proc. spadek spożycia tych napojów w Rosji, spowodowany zmniejszającą się liczbą ludności, a także tym, że niektórzy wolą piwo.

Renaissance przewiduje, że udział w rynku tzw. wódek "premium" i "superpremium" wzrośnie do 5 proc. w 2011 r., z 2,3 proc. w 2006 r. Najdroższa wódka kosztuje w Rosji 550 rubli (21,34 USD, ok. 60 zł.), a najtańsza 70 rubli. Siedmiu największych rosyjskich producentów wódki ma zwiększyć udział w rynku do 80 proc. w 2011 r., z 32 proc. obecnie, bo kupują mniejszych rywali. Spółka Synergy zapowiedziała na ten rok pierwotną ofertę publiczną akcji, z której przychody chce przeznaczyć na przejęcia.

Raport moskiewskiego banku inwestycyjnego przewiduje też, że z obecnych 40 proc. do 20 proc. za pięć lat zmniejszy się udział samogonu w rosyjskim rynku wódki. Ma to sprawić nowy system kontroli produkcji i dystrybucji.