Początek poniedziałkowych notowań w Nowym Jorku, po silnych wzrostach w piątek, był anemiczny, nieporównywalny z tym, co działo się wcześniej na rynkach azjatyckich i europejskich. Po 20 minutach trzy główne wskaźniki były na minusie, ale szybko ponownie wyskoczyły nad kreskę. Na rynku amerykańskim panowała spora nerwowość i, co w końcówce wczorajszych sesji wyraźnie było widać także w Europie... Lehman Brothers namówił wielu inwestorów do kupna akcji spółek finansowych, na czym korzystały m.in. takie instytucje, jak Goldman Sachs, UniCredit, Prudential czy australijski bank inwestycyjny Macquarie. Akcje tego ostatniego podrożały o ponad 9 proc., co było najmocniejszą zwyżką ceny akcji tej spółki od października 1997 r. Ponad 2 proc. zyskali posiadacze papierów BNP Paribas, największego banku we Francji. Niedawno zablokował on wypłatę pieniędzy z trzech funduszy, a teraz, po interwencji minister gospodarki Christine Lagarde zapowiada ich szybkie odmrożenie. Co ciekawe, o ponad 3 proc. poszybował kurs niemieckiego banku IKB, który dużo pieniędzy stracił na rynku kredytów hipotecznych w USA. Pojawiły się pogłoski, że może go kupić holenderski Rabobank, inwestor w Banku Gospodarki Żywnościowej. Firmy finansowe w tym miesiącu uległy dużej przecenie i obecnie ich kursy są atrakcyjne dla wielu graczy, gdyż sektor ten zdyskontował już wiele złych wiadomości. W Europie przez dłuższy czas rosły główne indeksy wszystkich rozwiniętych rynków. Tuż przed godziną 16 europejski wskaźnik Dow Jones Stoxx 600 miał na plusie ponad 1 proc., a później jego zysk stopniał do 0,78 proc. Droższa miedź sprzyjała notowaniom akcji spółek górniczych. Lider branży BHP Billiton zwiększył kapitalizację o 4,7 proc. Region Azja-Pacyfik poszedł w górę o 3,9 proc., co było reakcją na niespodziewane cięcie stopy dyskontowej przez amerykański bank centralny w piątek. Po tej decyzji chicagowski indeks VIX, mierzący poziom zmienności na rynku akcji, utrzymał się blisko najwyższego poziomu od 2003 r. Przebieg wczorajszych notowań pokazuje, że prognozy większej zmienności na rynku mogą być trafne.