Spółka budowlana Resbud z Rzeszowa, należąca w ponad 52 procentach do notowanego na giełdzie ABM Solid, zamierza już we wrześniu zmienić rynek notowań z CeTO na GPW. Jak zapewnia Sławomir Duda, prezes Resbudu, debiutowi nie będzie towarzyszyć emisja akcji, jednak brane jest to pod uwagę w przyszłości.

- Część pieniędzy na realizację naszej strategii pozyskamy ze sprzedaży spółek zależnych. Potrzeby Resbudu są jednak większe, dlatego zarząd będzie rekomendował akcjonariuszom przeprowadzenie emisji akcji z prawem poboru - informuje prezes Duda. Nie informuje jednak, jaka miałaby być jej wielkość, tłumacząc, że wszystko zależy od tego, jaką kwotę Resbud uzyska ze sprzedaży trzech spółek zależnych.

Kontroluje 50 proc. firmy Res-bet (miała w 2006 r. prawie 20 mln zł przychodów), ponad 60 proc. spółki Elementy Budowlane Radymno (miała ponad 4 mln obrotów) i 100 proc. Res-Almet (około 9 mln przychodów). - Planujemy sprzedać te firmy jeszcze w tym roku - zapewnia prezes. Podkreśla, że nie zamierza sprzedawać udziałów w spółce Resbud Ukraina, choć na razie działalność tej firmy jest znikoma. - Już teraz trzeba myśleć o gorszych czasach dla krajowego budownictwa. Wtedy mocniej wejdziemy na rynki zagraniczne, a w pierwszej kolejności na rynek ukraiński - tłumaczy prezes Duda.

Firma sprzedaje spółki zależne, ponieważ chce koncentrować swoją działalność na realizacji obiektów ogólnobudowlanych i działać w trzech segmentach budownictwa: mieszkaniowym, użyteczności publicznej i komercyjnym. Do 2010 r. zamierza stać się największą pod względem przychodów firmą budowlaną Podkarpacia i jedną z trzech najbardziej rentownych firm budowlanych tego regionu. Spółka w 2010 r. chciałaby wypracować ponad 200 mln zł przychodów (obecnie największą firmą na Podkarpaciu jest Besta). Rzeszowska firma zakłada też wzrost rentowności operacyjnej kontraktów w ciągu trzech lat do 11 proc., podczas gdy w tym roku średnia rentowność wynosi 5 proc.

Cele te spółka chce osiągnąć m.in. dzięki wzrostowi wartości zleceń z poniżej 10 mln zł w tym roku do 20-40 mln zł w 2010 r. - Oczywiście, w grę wchodzą również umowy o większej wartości. Lepiej realizować jeden duży kontrakt niż cztery małe - tłumaczy prezes. Resbud chce też więcej umów, niż do tej pory, realizować w generalnym wykonawstwie. Jego udział w przychodach ma się zwiększyć do 2010 r. do 75 proc. z 15 proc. w 2007 r. Firma po dwóch kwartałach tego roku ma 0,78 mln zł straty i 32 mln zł sprzedaży.