Polska jest głównym beneficjentem środków przyznanych w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego i Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Na lata 2004-2009 dostaliśmy 533,51 mln euro. - Wypłacono jednak dopiero 6,5 mln euro - poinformował Janusz Mikuła, wiceminister rozwoju regionalnego.
Jest to niewielka część z ogólnej kwoty przyznanych Polsce pieniędzy, dlatego konieczne było zmodyfikowanie systemu przepływów finansowych. Przyjęte rozwiązania pozwalają na skrócenie czasu oczekiwania na refundację środków do 2 miesięcy. W najbliższym czasie ruszy więc wypłata reszty niewykorzystanych jeszcze funduszy. Mikuła podkreślił, że pomimo fatalnego początku, współpraca z państwami-darczyńcami układa się coraz lepiej.
Odbyły się już dwa nabory wniosków. Pierwszy na kwotę 196 mln euro trwał od września do listopada 2005 r. Pochodzących z niego 149 projektów zostało już pozytywnie ocenionych przez państwa-darczyńców. - Jak dotychczas państwa oferujące pomoc odrzuciły jedynie 4 wnioski zarekomendowane przez Polskę - zaznaczył wiceminister. Jego zdaniem, oznacza to, że jest prawie 100 proc. pewności, że wnioski, które zostały przyjęte przez Polskę, zostaną zaakceptowane także przez darczyńców.
Drugi nabór trwał od stycznia do kwietnia br. W jego ramach do rozdysponowania mamy ok. 177 mln euro. Wpłynęły 1203 wnioski, które znajdują się obecnie w fazie oceny.
Poza wsparciem indywidualnych projektów w mechanizmie zagwarantowane jest 80 mln euro na większe inwestycje.