"Sesja była bardzo spokojna, podaż niewielka. Od początku sesji zanosiło się na wzrosty i coraz bardziej było widać, że scenariusz odreagowania i późniejszego ruchu w dół nie sprawdzi się. Cała Europa tak się zachowywała, mimo że indeksy w Stanach wczoraj nie wzrosły" - powiedział Sławomir Koźlarek, makler DM BZ WBK.
Jego zdaniem, zachowanie rynku w tym tygodniu było bardzo dobre, a pierwszy impuls, który dał początek spadkom na GPW w ubiegłym tygodniu dobiegł końca i będzie skorygowany.
"Stawiałbym na próbę kontynuacji trendu wzrostowego na początku przyszłego tygodnia. Potencjał wzrostowy WIG 20 jest już nieduży. Liczyłbym na próbę kontynuacji wzrostów, a później schłodzenie rynku. Trudno powiedzieć, jak długo to będzie trwało" - uważa makler.
Zdaniem Koźlarka bardzo dobry sentyment, który towarzyszył naszemu rynkowi przed korektą, skończył się i teraz jest raczej negatywny. To powoduje, że debiuty giełdowe spółek nie będą już przebiegały przy ogromnych wzrostach na rozpoczęciu notowań.
"Siedzimy na wulkanie. To z pewnością będzie rzutowało na te spółki. Pochodną tego będzie pewna selekcja - być może skłoni to inwestorów do pewnego wysiłku w wyborze spółek i lepszej weryfikacji ich wycen"- powiedział Koźlarek.