Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), największy producent węgla koksowego w Polsce, zakończy III kwartał tego roku pod "kreską". - Z uwagi na zaburzenia górniczo-geologiczne mamy pewne kłopoty wydobywcze. To wpłynie niekorzystnie na nasz wynik finansowy - mówi Katarzyna Jabłońska-Barej, rzecznik spółki. Podkreśla, że lipiec był jednym z najgorszych miesięcy na przestrzeni ostatnich lat. JSW planowała zarobić na czysto w tym roku 290 mln zł. Po I półroczu 2007 roku zarobek grupy przekroczył 160 mln zł. - Będziemy korygować plan finansowy w dół - zapowiada rzecznik spółki. Nieoficjalnie wiadomo, że zysk netto w 2007 roku spadnie poniżej 200 mln zł.
Państwowa spółka, w skład której wchodzi 5 kopalń, uzupełnia systematycznie zatrudnienie w grupie. W miejsce odchodzących na emeryturę pracowników pojawiają się nowi.
- Nie mamy żadnych problemów z chętnymi do pracy - zapewnia przedstawicielka firmy. Jej zdaniem, powiększenie załogi jest niezbędne w kontekście planowanych prac przygotowawczych przy nowych złożach. Na koniec czerwca w JSW pracowało ponad 19,2 tys. osób.
Aby utrzymać ciągłość produkcji JSW musi sporo inwestować. Firma rozpoczęła już przygotowania do budowy szybu, poprzez drążenie otworu badawczego o głębokości 1160 metrów. Inwestycja związana jest z planowanym udostępnieniem nowych złóż węgla: Bzi-Dębina i Pawłowice 1. Łączne nakłady na ten cel szacowane są na 3 mld zł. Dzięki temu np. żywotność kopalni Zofiówka zostanie przedłużona o kilkadziesiąt lat.
Pieniądze na inwestycje mogłyby częściowo pochodzić z planowanej publicznej emisji akcji. Niewykluczone, że dojdzie do niej jesienią 2008 roku.