Na zaczynającym się jutro posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe - tak uważają niemal wszyscy analitycy ankietowani przez "Parkiet".
Do wyjątków należy Jarosław Janecki z Societe Generale. - Więcej argumentów za podwyżką było miesiąc temu, a jednak Rada wówczas stóp nie podniosła - uważa ekonomista. Zwraca on uwagę, że zarówno ceny detaliczne, jak i hurtowe rosły w lipcu w ujęciu rocznym wolniej niż miesiąc wcześniej. Poprawiła się relacja między płacami a wydajnością pracy. Argumentem przeciwko podwyżce stóp jest również - według Janeckiego - niestabilność na rynkach finansowych.
- Za podwyżką przemawia to, że właśnie takiej decyzji spodziewa się zdecydowana większość rynku. RPP może się obawiać, że jeśli nie zrobi tego, czego się od niej oczekuje, może dojść do osłabienia złotego - ocenia analityk SG. Dodaje jednak, że według niego takie osłabienie byłoby krótkotrwałe.
Decyzję RPP poznamy w środę. W tej chwili podstawowa stopa NBP wynosi 4,5 proc.
Argumentem przeciwko podwyżce może być również to, że RPP nie będzie jeszcze znała pełnych danych o produkcie krajowym brutto w II kwartale. Takie dane Główny Urząd Statystyczny opublikuje w czwartek.