Indie wkrótce zapewne zajmą miejsce Chin jako wiodącej siły popytowej na rynku surowców. Już teraz do tej zmiany przygotowują się największe firmy wydobywcze na świecie i potentaci przemysłowi.
Rząd Indii do 2012 r. chce wydać aż 450 mld USD na budowę dróg, portów i zakładów energetycznych, a także przyspieszyć wzrost gospodarczy do 10 proc. rocznie z obecnych 8,6 proc.
Koncern górniczy BHP Billiton oczekuje, że w najbliższych latach właśnie indyjski popyt będzie w coraz większym stopniu decydował o sytuacji na rynku surowców i w konsekwencji o ich cenach. W pierwszym półroczu sprzedaż BHP do Chin wzrosła o 47 proc., do 5,29 mld USD. W Indiach ten australijsko-brytyjski koncern pozyskał 1,14 mld USD, o 56 proc. więcej niż w takim samym okresie przed rokiem. Chiny miały 20,4-proc. udział w przychodach BHP, podczas gdy dla Indii ten odsetek wynosił na razie jedynie 4,4 proc.
Chiny zużywają najwięcej metali przemysłowych na świecie i nadal będą ich potrzebowały coraz więcej. Również ich popyt na rudę żelaza zapewne nie zmaleje. Indie już teraz wykazują szczególne zapotrzebowanie na surowce energetyczne, takie jak węgiel, a niedługo zwiększy się ich popyt na metale.
Miliarder Lakshmi Mittal zamierza razem z francuskim koncernem naftowym Total i Hindustan Petroleum Corp. zbudować za 7,3 mld USD olbrzymią rafinerię we wschodnioindyjskim stanie Andhra Pradesh. Indyjska firma już kupuje ponad 600 hektarów ziemi pod ten projekt. Mittal buduje obecnie rafinerię z Hindustan Petroleum za 5,8 mld USD w stanie Punjab.