Transkontynentalna giełda NYSE Euronext oraz australijska ASX mogą być zainteresowane przejęciem 31 proc. udziałów London Stock Exchange (LSE), które chce sprzedać Nasdaq - twierdzą anonimowi informatorzy agencji Reutera.
Innym chętnym może być państwowy fundusz inwestycyjny Temasek z Singapuru. Według dobrze poinformowanych źródeł, także kilka innych podmiotów, w tym fundusze private equity, wyrażają zainteresowanie akcjami LSE.
Amerykańska giełda elektroniczna Nasdaq, która skupowała udziały LSE w zeszłym roku, przy okazji próby jej przejęcia, teraz chce sprzedać papiery, żeby skoncentrować się na walce o zakup skandynawskiego operatora giełdowego OMX. Nasdaq poinformował o tym w zeszłym tygodniu.
Amerykanie zastrzegli, że nie sprzedadzą całego pakietu 31 proc. akcji LSE pojedynczemu inwestorowi. Jednak, według źródeł Reutera, jeden podmiot może objąć 29,9 proc., a pozostałe akcje zostaną upłynnione na rynku. Chodzi o to, że przejmując mniej niż 30 proc. udziałów, nowy inwestor uniknąłby obowiązku ogłaszania wezwania na całą londyńską giełdę. Źródło zastrzegło, że rozmowy w sprawie sprzedaży udziałów dopiero się zaczęły i obecnie nie ma jeszcze faworyta.
Dla giełdy NYSE Euronext, która powstała z połączenia parkietu nowojorskiego z grupą czterech ze stolic europejskich, przejęcie Londynu byłoby kolejnym krokiem w umacnianiu się na pozycji lidera w organizowaniu obrotu papierami wartościowymi na świecie. Jednak jej rzecznicy na razie nie chcą komentować plotek. Podobnie przedstawiciel australijskiej giełdy ASX, która w ub. r. przejęła mniejszego rywala SFE Corp., żeby rozwinąć się w dziedzinie handlu instrumentami pochodnymi. Analitycy nie wykluczali, że Australijczycy mogą mieć ochotę na kolejne przejęcia.