RPP podnosi stopy, choć na świecie dziś o tym nie myślą

Nie należy się spodziewać, by Rada Polityki Pieniężnej poszła śladami Fedu czy Europejskiego Banku Centralnego

Publikacja: 30.08.2007 07:29

Niespodzianki nie było. Zgodnie z oczekiwaniami niemal wszystkich analityków, Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym wczoraj posiedzeniu podniosła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Główna stopa - siedmiodniowych operacji otwartego rynku - wynosi od dziś 4,75 proc. Zdaniem analityków, w Polsce należy się spodziewać dalszego zaostrzania polityki pieniężnej. W tym roku główna stopa NBP ma dojść do 5 proc., a w następnym - do co najmniej 5 proc.

Oczekiwania podwyżek stóp nie zmniejszają się, chociaż w ostatnim czasie na świecie pojawia się coraz więcej sygnałów, że główne banki centralne są skłonne już nie zaostrzać, ale rozluźniać politykę pieniężną. Dlaczego, zdaniem ekonomistów, u nas nie będzie tak, jak w największych krajach?

Liczy się to, co w kraju

- Tak naprawdę tylko w Stanach Zjednoczonych myśli się o końcu cyklu podwyżek stóp - mówi Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP. Według niego, w strefie euro można mówić tylko o odsunięciu podwyżek, zacieśnienia polityki pieniężnej można się spodziewać również w Szwajcarii. - Większość krajów azjatyckich również jest na etapie zacieśniania polityki pieniężnej - zauważa Ł. Tarnawa.

Jego zdaniem, dla naszej RPP liczą się przede wszystkim nie zawirowania na światowych rynkach finansowych, ale czynniki wewnętrzne. - Dalszy szybki wzrost popytu krajowego i poprawa sytuacji na rynku pracy będą powodowały utrzymywanie się ryzyka wzrostu inflacji. Dlatego nasz bank centralny będzie podnosił stopy - jest przekonany Łukasz Tarnawa.

O tym, że sytuacja na światowych rynkach nie ma dużego znaczenia dla RPP, mówił na spotkaniu z dziennikarzami Sławomir Skrzypek, prezes NBP. Według Andrzeja Sławińskiego, członka rady, ten czynnik może mieć znaczenie dla naszego banku centralnego, ale dopiero wtedy, gdy doprowadzi do obniżenia prognoz wzrostu gospodarczego w Ameryce i strefie euro. W komunikacie po posiedzeniu RPP przyznała, że śledzi sytuację na rynkach.

Musimy więcej pożyczać

Michał Dybuła, ekonomista BNP Paribas, zwraca uwagę, że nasz bank centralny nie pierwszy raz zachowuje się inaczej niż główne banki na świecie. - Jeszcze niedawno u nas stopy spadały, gdy na przykład w Stanach Zjednoczonych szły mocno w górę - przypomina specjalista.

Według M. Dybuły, podwyżki stóp procentowych w naszym kraju można w pewien sposób powiązać z ostatnimi zawirowaniami na rynkach na świecie. - W skali globalnej płynność sektora finansowego przy wyższych stopach procentowych w największych krajach jest mniejsza. To oznacza, że kraje, które mają duże potrzeby finansowania z zewnątrz - jak Polska - będą miały pewien kłopot. Żeby zachęcić inwestorów, będą potrzebowały wyższych stóp - wyjaśnia ekonomista BNP Paribas.

W tej chwili Michał Dybuła prognozuje, podobnie jak inni analitycy, że w końcu przyszłego roku główna stopa NBP wyniesie 5,5 proc. - Może się okazać, że do tego, by poradzić sobie zarówno z nierównowagą zewnętrzną, czyli deficytem na rachunku bieżącym, jak i wewnętrzną, czyli inflacją, RPP będzie musiała podnosić stopy jeszcze szybciej - zastrzega analityk.

Na podwyżki nie ma klimatu

Pierwsze półrocze prawie na całym świecie stało pod znakiem podnoszenia stóp procentowych. Zdecydowała się na to nawet Japonia, gdzie przez 7 lat podstawową stopę utrzymywano na poziomie zbliżonym do zera, a teraz wynosi ona 0,5 proc. Nie podnosiły kosztów kredytu jedynie Stany Zjednoczone. Po pierwsze dlatego, że wcześniej zrobiły to kilkanaście razy z rzędu, a po drugie - od roku jest tam odczuwalny kryzys na rynku kredytów hipotecznych. Nie budziło też niepokoju banku centralnego tempo wzrostu gospodarczego, które w I kw. wyniosło zaledwie 0,6 proc. W II kw. było już jednak na poziomie 3,4 proc. i Fed zaczął dawać do zrozumienia, że największym zagrożeniem jest inflacja. Teraz znowu nikt nie spodziewa się podwyżki w USA.Banki centralne strefy euro, Wielkiej Brytanii i Szwajcarii podnosiły w tym roku po dwa razy stopy procentowe, przy czym była to kontynuacja procesu rozpoczętego pod koniec 2005 r. Jeszcze do poniedziałku wszystko wskazywało na to, że 6 września EBC znowu dokona podwyżki, ale tego dnia szef banku powiedział, że tym razem możliwe są wszystkie opcje. Większość analityków uważa, że powstrzymując się od podwyżki, EBC przysłużyłby się stabilizacji rynków.

Kupony obligacji detalicznych wzrosną w ślad za rynkiem

Jeszcze przed publikacją komunikatu Rady Polityki Pieniężnej resort finansów zdecydował o podwyższeniu oprocentowania większości obligacji detalicznych Skarbu Państwa. Kupon najpopularniejszych "dwulatek" oferowanych we wrześniowej transzy będzie podwyższony o 0,25 pkt proc., do 4,75 proc. w skali rocznej. Indeksowane inflacją "czterolatki" dadzą zarobić 5,5 proc. w pierwszym okresie odsetkowym, "dziesięciolatki" - 6,5 proc. (w obu przypadkach oprocentowanie wzrośnie o 0,5 pkt proc.). Nie zmieni się kupon indeksowanych WIBOR-em trzylatek (4,58 proc.). Wrzesień jest bowiem ostatnim miesiącem, w którym Ministerstwo Finansów oferuje papiery ze starej transzy.

Dlaczego MF zdecydowało się na tak wyraźną podwyżkę oprocentowania?

- Zareagowaliśmy na to, co się dzieje na rynku hurtowym obligacji, na którym w ostatnim czasie rentowność wyraźnie wzrosła - tłumaczy "Parkietowi" Anna Suszyńska, zastępca dyrektora Departamentu Należności i Zobowiązań Finansowych Państwa w resorcie.

Ministerstwo zaprzeczyło także pogłoskom, że wobec niskiego w tym roku popytu na obligacje detaliczne zamierza wycofać się z oferowania niektórych typów papierów. - Nie zmieniamy planów emisyjnych istniejących papierów. Widzimy, że w sierpniu sprzedaż obligacji znacznie wzrosła - mówi Anna

Suszyńska.

Oficjalne dane o popycie na rządowe

papiery znane będą za kilka dni. Jest bardzo prawdopodobne, że część inwestorów zdecydowała się po ostatnich zawirowaniach na giełdzie skorzystać z bezpiecznych form oszczędzania.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy