Od pewnego czasu notowania akcji na GPW w większym stopniu reagują na informacje płynące z USA niż na wiadomości dotyczące gospodarki Polski. Wczorajsze niskie wartości indeksów na otwarciu były spowodowane spadkami na rynkach amerykańskich, zanotowanymi dzień wcześniej. Główną przyczyną takiego zachowania rynków był najprawdopodobniej spadek cen domów o 3,2 proc., do poziomu najniższego od 1987 roku. Ponadto protokół z posiedzenia FOMC sugerował, że inflacja nadal stanowi istotny problem dla gospodarki.
Te złe dla warszawskiej giełdy informacje były znane już od dnia poprzedniego, więc znaczna część inwestorów wystawiła zlecenia sprzedaży akcji już na poranny fixing. W efekcie WIG20 stracił rano ponad 1 proc., natomiast mWIG40 i sWIG80 miały na otwarciu wartości około 3 proc. niższe od poziomów z wtorkowych zamknięć tych indeksów. Paradoksalnie, kumulacja złych informacji w godzinach porannych miała później pozytywny wpływ na notowania giełdowych spółek. Inwestorzy doszli prawdopodobnie do wniosku, że to co było we wtorek, to już historia. Dzisiaj i jutro czeka nas przecież wysyp danych makroekonomicznych i wystąpienie szefa Fedu. W ciągu godziny WIG20 zdołał wyjść na plus i utrzymał podobny poziom do końca notowań. Również indeksy mniejszych spółek zdołały powrócić w okolice zera. Kilkakrotnie niedźwiedzie próbowały doprowadzić do spadków, ale - w odróżnieniu od sesji z wtorku - wczoraj byki były zdecydowane skupować wystawiane na sprzedaż akcje. Nieudane próby niedźwiedzi ośmieliły kupujących do złożenia dużych zleceń kupna na zamknięcie, co spowodowało skokowy wzrost indeksu WIG20 o około 40 punktów na końcowym
fixingu.
Wczorajszy wzrost stóp procentowych o 0,25 proc. nie miał dla rynku żadnego znaczenia, gdyż dokładnie odpowiadał wcześniejszym oczekiwaniom. Jeśli wkrótce nie pojawią się nowe informacje, które mogłyby czymś wystraszyć inwestorów, to myślę, że w najbliższych dniach możliwe są umiarkowane wzrosty, związane z oczekiwaniem na poczynania Fed i korzystne informacje ze spółek, których kursy po przecenach z ostatniego miesiąca mogą, w wielu przypadkach, być już uważane za atrakcyjne.
DM "Penetrator"