2 proc. - tyle, według prognoz Ministerstwa Finansów, wyniosła roczna inflacja we wrześniu. Duża część ekonomistów spodziewała się wolniejszego wzrostu cen - na poziomie 1,6-1,8 proc. Analitycy zwracali uwagę na fakt, że sierpniowa dynamika sięgnęła zaledwie 1,5 proc.

Główny Urząd Statystyczny poda oficjalne dane o inflacji dopiero 15 października. Szacunki MF są jednak traktowane przez rynek jako ważny sygnał. Resort ma bowiem dostęp do niepublikowanych nigdzie więcej danych o cenach żywności. Z informacji "Parkietu" wynika, że to właśnie artykuły spożywcze, oprócz tytoniu, są źródłem wyższej inflacji (MF oszacował wzrost ich cen na 1,6 proc. miesiąc do miesiąca).

- Jeżeli prognozy resortu potwierdzą się, dynamika cen może przekroczyć cel inflacyjny na koniec roku. Taki scenariusz uprawdopodobni podwyżkę stóp procentowych jeszcze w listopadzie - mówi Michał Chyczewski, ekonomista BPH. Podobnie wypowiadał się wczoraj cytowany przez agencję Reuters Marian Noga, członek Rady Polityki Pieniężnej: - Prognoza MF potwierdza, że w tym roku jest potrzebna jeszcze jedna podwyżka - stwierdził.