Wrocławski Koelner w najbliższym możliwym terminie ogłosi wezwanie na wszystkie walory Śrubeksu. To rezultat wczorajszego spotkania z porozumieniem akcjonariuszy producenta śrub.
- Do końca października chcemy przeprowadzić, rozliczyć i zamknąć całą transakcję - mówi Przemysław Koelner, szef rady nadzorczej Koelnera i Śrubeksu.
Wczoraj za akcję łańcuckiej spółki płacono na giełdzie 44 zł. Koelner w wezwaniu zapłaci za każdy papier 50 zł. Transakcja pochłonie więc 59 mln zł.
Wrocławskie przedsiębiorstwo jest właścicielem 34,3 proc. kapitału Śrubeksu. Porozumienie pod przewodnictwem Michała Lachowicza kontroluje zaś 25 proc. akcji. Koelner dążył do przejęcia kontroli nad Śrubeksem, a za najlepszą metodę do osiągnięcia celu uznał fuzję. Jednak parytet wymiany, zaproponowany przez Koelnera, nie spodobał się wielu drobnym udziałowcom, którzy zawiązali porozumienie. Wkrótce dysponowało ono pakietem, który mógł skutecznie zablokować uchwałę o fuzji podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Drobni udziałowcy chcieli uzyskać od Koelnera lepsze warunki wyjścia. Wczoraj udało się dojść do porozumienia.
Do spotkania doszło w czasie sesji na giełdzie. Notowania Śrubeksu zostały jednak zawieszone od 14.00. Tymczasem dwie godziny wcześniej papiery zaczęły gwałtownie drożeć. Kurs rósł maksymalnie o 10,4 proc., do 45,8 zł.