Producent ozdób szklanych - firma Komozja przygotowuje ofertę prywatną i do końca lutego planuje zadebiutować na NewConnect, później pojawi się na parkiecie GPW.
- Wartość pozyskanego kapitału prawdopodobnie zamknie się w przedziale 5-10 mln zł - informuje Marcin Duszyński, prezes Capital One Advisers, doradcy finansowego spółki. Komozja to firma kontrolowana przez 7 osób fizycznych, w tym rodzinę Mostowskich. Nie zamierzają oni sprzedawać walorów w ofercie.
Swoje produkty, bombki choinkowe z segmentu premium (zdobiły m.in. choinki Jana Pawła II, Borysa Jelcyna i Władimira Putina) firma kieruje głównie na eksport. Około 65 proc. sprzedaży trafia do USA, 30 proc. do Rosji, a tylko 5 proc. jest realizowane w Polsce i Europie. - Spółka potrzebuje pieniędzy, by ruszyć z ekspansją na rynki Unii Europejskiej. Chce też umacniać pozycję w Rosji i USA - mówi Marcin Duszyński. Wskazuje, że amerykański rynek ozdób świątecznych jest wart 8 mld dolarów rocznie, a Polska zajmuje na nim drugie miejsce wśród eksporterów, ustępując jedynie Chinom.
Komozja będzie tworzyć sieci sprzedaży poprzez otwieranie oddziałów handlowych w poszczególnych krajach lub przejmowanie już istniejących. Spółka mocniej chce też zaistnieć w Polsce. Obecnie jest właścicielem jednego sklepu w Częstochowie. W planach ma otwieranie kolejnych.
Zarząd spółki planuje też dalsze rozszerzenie oferty o nowe produkty kolekcjonerskie. Ma to zneutralizować zjawisko sezonowości, choć, jak twierdzi Marcin Duszyński, nie jest mocno odczuwalne. - Jeśli chodzi o handel z USA, zamówienia spływają do firmy w II i III kwartale, w Rosji natomiast pełnia sezonu przypada na IV kwartał - tłumaczy doradca.