Azja: rekordy i duże ryzyko

Giełdy azjatyckie najlepiej zniosły letnią zawieruchę na rynkach finansowych. Dają w tym roku zarobić najwięcej na świecie. Tyle że z każdym rekordem indeksów ryzyko jest coraz większe, ponieważ spółki nie nadążają z poprawą wyników

Publikacja: 08.10.2007 08:09

Mocno rozgrzany jest nie tylko rynek chiński, lecz także giełdy w Hongkongu, Indonezji czy Pakistanie. Z porównania indeksów liczonych przez firmę MSCI Barra wynika, że akcje spółek z rynków wschodzących w Azji (czyli wszystkich z wyjątkiem Japonii) od początku stycznia do teraz dały zarobić średnio 37,6 proc.

Jest to wyraźnie więcej niż 28 proc. zwrotu, na jaki mogli liczyć posiadacze akcji spółek latynoamerykańskich, oraz zdecydowanie więcej niż niespełna 7,3 proc., o jakie wzrosły notowania dużych spółek z Europy Środkowo-Wschodniej.

Rzeka pieniędzy

Zwyżki w takiej skali nie byłyby możliwe, gdyby inwestorzy - także z Polski, lokujący pieniądze za pośrednictwem funduszy (ramka poniżej) - nie kierowali do Azji ogromnych kwot pieniędzy. W zeszłym roku do międzynarodowych funduszy inwestycyjnych operujących na młodych rynkach Azji trafiło 16,8 mld USD świeżego kapitału, trzy czwarte spośród 22,4 mld USD skierowanych ogółem do funduszy emerging markets - podaje firma Emerging Portfolio Fund Research z USA.

W tym roku inwestorzy są trochę bardziej powściągliwi - dodatnie saldo wpłat do funduszy azjatyckich wynosi dotąd 12,6 mld USD, co stanowi "tylko" trochę ponad połowę wszystkich pieniędzy wpompowanych na rynki wschodzące.

Wzrost ma się utrzymać

Kapitał płynie, ponieważ powszechna jest wiara, że gospodarki na Dalekim Wschodzie w dalszym ciągu będą rosnąć niewiarygodnie szybko. Chiny i Indie rozwijają się w tempie, odpowiednio, 11 proc. i 9 proc. rocznie. Wzrost produktu krajowego Wietnamu, żyjącego jak inne kraje w tamtym rejonie z eksportu m.in. elektroniki do państw takich jak Japonia czy USA, jest w tym roku szacowany na 8,3 proc.

Mimo że np. Chińczycy podjęli już wiele prób schłodzenia koniunktury, nic nie zapowiada, żeby którakolwiek z gospodarek miała nagle zahamować. Odpowiada za to m.in. strumień pieniędzy na inwestycje bezpośrednie.

Wyceny sięgają nieba

W tym wszystkim gracze zdają się jednak nie zważać na wyśrubowane wyceny azjatyckich akcji. Relacja ceny do zysku osiąganego przez spółki (C/Z) w przypadku walorów z chińskiego indeksu CSI 300 (trzysta największych firm z Szanghaju i Shenzhen), wycenianych zdecydowanie najwyżej, od około dwóch miesięcy przekracza 50. Dla wielu specjalistów takie poziomy są absurdalne i świadczą o tworzeniu się na chińskim rynku bąbla spekulacyjnego. W tym roku indeks CSI 300 zyskał już przeszło 170 proc., najwięcej wśród narodowych indeksów na świecie.

W przypadku mającego dużo dłuższą historię indeksu Hang Seng w Hongkongu po ostatnich rekordach C/Z sięga już prawie 20. Po raz ostatni taką wartość miał na początku 2004 roku, tuż przed kilkumiesięczną korektą, która zepchnęła wskaźnik w dół o ponad jedną piątą.

Wskaźniki wycen rosną, bo spółki z Dalekiego Wschodu nie nadążają poprawiać wyników w tempie, w jakim rosną indeksy. Przez to inwestycje w tamtejsze akcje stają się coraz bardziej ryzykowne.

Dla porównania: C/Z dla głównych narodowych indeksów w Ameryce Łacińskiej i w Europie Środkowo-Wschodniej mieści się między 14 i 18.

Inwestycje o egzotycznym posmaku

Fundusze inwestujące w papiery azjatyckich spółek znalazły się wśród liderów rankingu "Parkietu" za wrzesień (opublikowanego w piątek). Pioneer Akcji Rynków Dalekiego Wchodu oraz AIG Akcji Chińskich i Azjatyckich przyniosły 7,73 i 6,89 proc. zwrotu, bijąc na głowę fundusze lokujące na warszawskiej giełdzie. Przedstawiciele TFI nie zdradzają, jakim zainteresowaniem cieszy się inwestowanie na Dalekim Wschodzie. - Sporo wysiłku włożyliśmy w wyjaśnianie klientom i naszym brokerom potencjału rynków azjatyckich. Wiele osób dało się przekonać, mimo iż inwestowanie w Azji ma wciąż dla wielu z nich egzotyczny posmak - tłumaczy wymijająco Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management. - Sprzedaż funduszu ruszyła dopiero we wrześniu, jak wszyscy zobaczyli dodatnie stopy zwrotu za sierpień i ostatnie trzy miesiące - mówi Krzysztof Stupnicki, prezes AIG TFI.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy