Piątkowe NWZA Advanced Distribution Solutions zostało przerwane. Jego dokończenie ma się odbyć 15 października. Udziałowcy nie przegłosowali żadnej istotnej uchwały, a przede wszystkim nie uzupełnili składu rady nadzorczej. Przypomnijmy, że od początku sierpnia działa ona w niepełnym składzie, więc jej ewentualne decyzje są w świetle prawa nieważne. To niewątpliwie zgryz dla prezesa ADS Krzysztofa Bałandy, który nie może rozpocząć działalności operacyjnej.

Co prawda, nie nastąpiło jeszcze formalne przejęcie sześciu lokalnych hurtowni napojów i piwa, na których w początkowej fazie rozwoju będzie opierała się działalność ADS, ale prezes chciałby też stworzyć struktury łączące poszczególne firmy wchodzące w skład grupy. Trzeba też uzupełnić skład zarządu. W końcu przygotowywane są już kolejne akwizycje, co najmniej dwóch nowych dystrybutorów. - Dwa przejęcia można by zrealizować jeszcze w tym roku - mówi prezes Bałanda. Na to wszystko trzeba jednak zgody rady nadzorczej. Powinna być uzupełniona o co najmniej jedną osobę, ale Jarosław Kopyt, przewodniczący rady i zarazem przedstawiciel głównego akcjonariusza, FinCo Group (ma 4,85 proc. głosów) mówił ostatnio, że chce powołania dwóch nowych członków. Mieli nimi być przedstawiciele instytucji finansowych, które weszły do akcjonariatu ADS po ostatniej emisji.

Dlaczego nie doszło do uzupełnienia składu rady? Z naszych informacji wynika, że akcjonariusze nie doszli do porozumienia w sprawie obsady tych stanowisk. Na uzgodnienia potrzeba jeszcze tygodnia. Nie udało się nam ustalić, kto w akcjonariacie ADS jest przeciwny powołaniu do rady osób proponowanych zapewne przez FinCo Group. Być może są to osoby powiązane z byłym prezesem Adamem Brodowskim.