Największy na świecie producent gazu ziemnego Gazprom odnotował w I kwartale wzrost zysku o 14 proc., o czym przesądziło zaksięgowanie przychodu z funduszu emerytalnego, a także wyższe ceny paliwa.

Zysk netto spółki wzrósł do 210 mld rubli (8,4 mld USD), ze 185 mld rubli w takim samym okresie przed rokiem. Analitycy spodziewali się pogorszenia wyniku do 158 mld rubli. Kontrolowanej przez państwo moskiewskiej firmie pomogło jednak podniesienie cen gazu i zmiany zasad rosyjskiej rachunkowości.

Przychody niespodziewanie wzrosły o 4,4 proc., do rekordowych 612 mld rubli, gdyż wyższe ceny gazu sprzedawanego zarówno krajom Unii Europejskiej, jak i dawnym republikom radzieckim zrekompensowały spadek popytu spowodowany wyjątkowo ciepłą zimą. Przychody byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie spadek kursu dolara wobec rubla i euro. Gazprom transakcje eksportowe rozlicza w amerykańskiej walucie.

Decydujące znaczenie dla ostatecznego wyniku I kwartału miały jednak zmiany zasad rachunkowości w Rosji. Spowodowały one "dekonsolidację" funduszu emerytalnego spółki, Gazfundu, i decyzję o zaprzestaniu wykorzystywania go jako głównego wehikułu inwestycyjnego. W rezultacie Gazprom zaksięgował sobie jednorazowy przychód w wysokości 44,7 mld rubli. Bez tego zysk spółki byłby mniejszy, bo z powodu ciepłej zimy eksport do państw Unii spadł o 13 proc., a do sąsiadów Rosji o 2,4 proc. Pozycja Gazpromu wydaje się niezagrożona, bo, jak informują "Izwiestia", ma on przejąć połowę udziałów w brytyjsko-rosyjskim holdingu TNK-BP.

Bloomberg