Nie jesteśmy za schładzaniem gospodarki, bo nie są wykorzystane wszystkie moce produkcyjne" - powiedział Nowak podczas konferencji prasowej.
Dodał, że udział kosztów pracy w kosztach wytwarzania od kilka lat maleje - z 20% w 2003 roku do ok. 17% obecnie.
Część analityków i członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) obawia się, że napięta sytuacja na rynku pracy może skutkować podnoszeniem jednostkowych kosztów pracy i tym samym pogarszaniem relacji płac do wydajności w sektorze przemysłowyn. Jednak, jak podkreślał jeszcze we wrześniu Andrzej Sławiński z RPP, jest to jednak łagodzone mocnym kursem złotego oraz rosnącym importem.
"Presja spowodowana wzrostem kosztów pracy nie jest tak silna, by mogła spowodować presję inflacyjną" - powiedział Nowak w środę.
Przyczyny presji inflacyjnej są inne, Rada będzie je jeszcze analizować, powiedział też jej przewodniczący.