2 mld zł zażądał od KGHM Elektrim za akcje Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK) - ujawnił w TVN CNBC wiceminister skarbu Dawid Jackiewicz. Dodał, że miedziowy koncern był gotów zapłacić trzy czwarte tej kwoty.

Elektrim kontroluje 45,93 proc. kapitału elektrowni, natomiast do Skarbu Państwa należy 50-proc. pakiet.

Wiceminister podkreślił, że resort jest zainteresowany znalezieniem innego niż KGHM (ponad 41 proc. akcji ma Skarb Państwa) potencjalnego inwestora dla ZE PAK. W ubiegłym tygodniu wiceminister skarbu Michał Krupiński powiedział, że odkupieniem walorów ZE PAK od Elektrimu jest zainteresowany koncern energetyczny Enea. D. Jackiewicz zdementował pogłoski, mówiące o tym, że Skarb Państwa jest gotowy przepłacić za akcje ZE PAK. Podkreślił, że chociaż resortowi zależy, by papiery znalazły się pod jego kontrolą, to nie za wszelką cenę.

KGHM na brak pieniędzy narzekać nie może. Jak napisali w ujawnionej wczoraj rekomendacji z 10 października analitycy DM BZ WBK, firma ma 2 mld zł niewykorzystanej od 2005 roku nadwyżki gotówkowej. "Przyszedł czas, by zrealizować zyski na akcjach KGHM, w obliczu spodziewanego w przyszłym roku spadku zysku netto o 25 procent" - napisali analitycy. Podnieśli cenę docelową akcji do 121 zł, z 73 zł, pozostawiając rekomendację: "nie doważaj". Wczoraj kurs KGHM wyniósł 130 zł.

PAP, REUTERS