Apetyt na ryzyko powrócił na rynek finansowy i jest coraz bardziej widoczny również na rynku PLN. Wśród globalnych inwestorów coraz mocniejsze jest przekonanie, że gospodarki rynków wschodzących będą w stanie oderwać się od spowolnienia za oceanem. Ponieważ tezy tej nie da się zweryfikować w perspektywie kolejnych tygodni, kapitał szerokim strumieniem płynie na rynki wschodzące. Do polski trafiają jedynie promile, ale i one wystarczą, żeby wyprowadzić indeksy giełdowe na nowe historyczne maksima, a złotego do nowych rekordów mocy. Kluczowe wsparcie dla EUR/PLN i zarazem lokalne minimum jest na 3,7360. Na razie krótkoterminowi gracze i krajowi importerzy kupują EUR/PLN przy tym minimum, jednak jeśli "moda na rynki wschodzące" utrzyma się, przełamanie jest kwestią czasu. Warto odnotować wzrost EUR/USD do poziomu 1,4160 w czasie środowej sesji. Wzrost powyżej ostatniego lokalnego szczytu na 1,4150, po odbiciu od linii kanału trendu na 1,4010, może sugerować zakończenie korekcyjnego umocnienia dolara i przynajmniej próbę ataku na historyczny szczyt przy 1,4280.
Bank Pekao