Wrzesień przyniósł kolejny olbrzymi wzrost chińskiej nadwyżki handlowej. Wyniosła ona aż 23,9 mld USD i była o 56 proc. większa niż w takim samym miesiącu przed rokiem. W tej sytuacji ponownie zwiększyła się presja na chiński bank centralny, by podniósł stopy procentowe, a przede wszystkim pozwolił na szybsze umacnianie się kursu juana, by w ten sposób zapobiec przegrzaniu koniunktury gospodarczej.
Wrześniowy wzrost nadwyżki był większy od sierpniowego, kiedy to odnotowano 33 proc. Jej rozmiary przekroczyły zaś oczekiwania ekonomistów, którzy oczywiście spodziewali się wzrostu, ale do 21,6 mld USD, czyli o nieco ponad 40 proc.
Giełdy zareagowały
spadkiem indeksów
Na chińskich giełdach piątek zakończył się spadkiem indeksów, co nie jest tam częstym zjawiskiem. Inwestorzy dali w ten sposób wyraz przekonaniu, że bank centralny po raz szósty w tym roku podniesie stopy procentowe. Do szybko rozwijającej się chińskiej gospodarki z nieustannie rosnącego eksportu płynie rzeka pieniędzy, co skutkuje niesłychaną hossą na giełdach i rynku nieruchomości i co wywindowało inflację do poziomu najwyższego od 10 lat. Indeks CSI 300 w piątek spadł o 0,4 proc., ale w ciągu minionych 12 miesięcy jego wartość wzrosła prawie czterokrotnie. Roczna stopa inflacji sięgnęła w sierpniu 6,5 proc., przede wszystkim na skutek wzrostu cen żywności. Dane za wrzesień spodziewane są w najbliższym tygodniu. Wysoka inflacja to kolejny argument za podniesieniem stóp procentowych. Po wrześniowej podwyżce podstawowa stopa wynosi 7,29 proc. Bank centralny siedem razy zwiększał też w tym roku obowiązkowe rezerwy banków komercyjnych, by zdjąć z rynku nadmiar gotówki.