Deficyt obrotów bieżących bilansu płatniczego wyniósł w sierpniu 1,04 mld euro - taka jest średnia prognoz ekonomistów bankowych ankietowanych przez "Parkiet". Jeśli te przewidywania są trafne, to sierpień był czwartym z rzędu miesiącem, w którym ujemne saldo przekraczało miliard euro.
Zdaniem ekonomistów, rosnąca nierównowaga bilansu płatniczego staje się stopniowo coraz poważniejszym problemem gospodarczym Polski.
W ubiegłym tygodniu Józef Sobota, członek zarządu Narodowego Banku Polskiego, prognozował, że zarówno w tym, jak i w przyszłym roku deficyt będzie wynosił ok. 4,5 proc. produktu krajowego brutto. Pojawiają się jednak i takie przewidywania, które mówią, że w przyszłym roku deficyt może się zbliżyć do 8 proc. PKB.
Deficyt obrotów bieżących rośnie w dużej mierze dzięki temu, że powiększa się ujemne saldo handlowe naszego kraju. To z kolei efekt szybszego wzrostu importu niż eksportu. Według ankietowanych przez nas analityków, w sierpniu import był o 20,1 proc. większy niż rok wcześniej, natomiast dynamika eksportu jest szacowana na 15 proc.
Bilans płatniczy w sierpniu zostanie opublikowany dziś. Podobnie jak dane na temat dynamiki cen i sytuacji na rynku pracy.