LOT wylądu je na parkiecie

Pieniądze z emisji akcji będą wykorzystane na zakup samolotów i rozwój siatki połączeń. Na razie nie znamy wartości planowanej oferty

Publikacja: 17.10.2007 08:12

Resort skarbu akceptując strategię rozwoju LOT-u na lata 2008-2012 dał spółce zielone światło na wprowadzenie akcji do obrotu giełdowego. Do oferty publicznej ma dojść w przyszłym roku.

- Bylibyśmy zadowoleni, gdyby debiut giełdowy spółki nastąpił w połowie 2008 r. - mówi Piotr Siennicki, prezes LOT-u. - Z naszej strony deklarujemy współpracę, aby ten cel osiągnąć - dodaje Dawid Jackiewicz, wiceminister Skarbu Państwa (teraz resort ma 67,97 proc. akcji LOT-u). Jego zdaniem, pomoc ministerstwa będzie polegała m.in. na poszukiwaniu inwestora finansowego, który objąłby znaczący pakiet akcji narodowego przewoźnika. Miałyby do niego trafić akcje należące do syndyka masy upadłościowej Swissair (ma 25,1 proc. kapitału) i część walorów z oferty.

Inwestor, ale nie branżowy

D. Jackiewicz przyznaje, że prowadzone są rozmowy z potencjalnymi instytucjami, do których mogłaby być skierowana część akcji. - Chcielibyśmy, żeby była to duża polska spółka giełdowa - twierdzi wiceminister skarbu. Nie podaje jednak żadnych nazw firm. Wcześniej przedstawiciele resortu deklarowali, że akcje LOT-u mógłby kupić KGHM, ale sama spółka nie była tym zainteresowana.

Jednocześnie D. Jackiewicz podkreśla, że chciałby, aby wybór inwestora finansowego był dokonany wspólnie z syndykiem masy upadłościowej Swissair. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia w tym zakresie, resort zwróci się do syndyka z prośbą o wstrzymanie się ze sprzedażą akcji do czasu debiutu LOT-u na GPW. Wiceminister przyznaje, że niechętnie widziałby wśród akcjonariuszy narodowego przewoźnika inwestora branżowego. Z jego informacji wynika, że objęciem akcji LOT-u zainteresowana jest Lufthansa. - Pojawienie się takiego inwestora wiązałoby się z większym ryzykiem. Obawialibyśmy się, że jako firma konkurencyjna nie byłaby ona zainteresowana rozwojem LOT-u, a raczej jego stagnacją - uważa D. Jackiewicz.

Szczegóły oferty później

Na razie nie wiadomo jednak, ile "nowych" akcji wyemituje LOT i czy w ofercie będą sprzedawane także "stare" papiery należące do Skarbu Państwa.

Tym samym trudno oszacować wartość planowanej oferty. Na razie resort deklaruje, że po przeprowadzeniu emisji akcji Skarb Państwa chce kontrolować co najmniej 51 proc. kapitału LOT-u.

- Teraz po uzyskaniu zgody od naszego głównego właściciela na pozyskanie kapitału z giełdy rozpoczynamy całą procedurę ofertową. Razem z doradcami określimy szacunkową jej wartość - tłumaczy P. Siennicki.

Pozyskane pieniądze mają być wykorzystane m.in. na finansowanie zakupu samolotów i rozwój siatki połączeń.

Celem jest także budowa dużego centrum (hubu) przesiadkowego w oparciu o warszawskie Okęcie, a w przyszłości o nowe lotnisko, które miałoby być zlokalizowane w centralnej Polsce (między Warszawą i Łodzią). Zdaniem D. Jackiewicza, w tym zakresie LOT musi współpracować z Polskimi Portami Lotniczymi (są teraz w trakcie przygotowywania strategii). W tym celu w ciągu kilkunastu dni ma dojść do spotkania przedstawicieli resortu skarbu i infrastruktury (nadzoruje PPL). Chodzi m.in. o obniżenie opłat lotniskowych, jakie ponosi LOT. Mają na tym skorzystać także Porty Lotnicze, bo wzrośnie liczba pasażerów.

Firma ma przynosić zysk

Działania zarządu LOT-u określone w przygotowanej strategii będą nastawione na zwiększenie efektywności funkcjonowania spółki. Firma chce m.in. ujednolicić swoją flotę, dzięki czemu tańsza będzie obsługa samolotów.

Możliwość redukcji kosztów operacyjnych spółka widzi w zwiększeniu sprzedaży biletów przez internet do co najmniej 40 proc. w 2012 r. (teraz jest to około 6 proc.). Ma to doprowadzić do spadku kosztów dystrybucji o 30 proc. - Mówimy o milionach złotych - twierdzi P. Siennicki. Przedsiębiorstwo będzie chciało przyciągnąć pasażerów komfortem podróżowania, punktualnością lotów, dobrymi godzinami połączeń i atrakcyjnym serwisem pokładowym. Celem ma być osiągnięcie w 2012 r. zysku netto w wysokości 200 mln zł (w 2006 r. zysk z działalności podstawowej wyniósł 13 mln zł). Za 4 lata firma ma przewieźć 7 mln pasażerów (3,7 mln w 2006 r.).

Swoją przyszłość przedsiębiorstwo będzie budowało w oparciu o dwie marki: LOT i Centralwings. Siatki połączeń mają się uzupełniać.

LOT myśli o zwiększeniu liczby połączeń do Europy Wschodniej, głównie do Rosji i na Ukrainę. W planie jest także rozwój siatki na rejsach azjatyckich (na wiosnę 2008 r. LOT zacznie latać do Pekinu). Centralwings jako operator niskotaryfowy ma być alternatywą dla innych podmiotów z tego segmentu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy