Fiskalnie gotowi do euro

Na koniec tego roku deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniesie 3 proc. PKB - dokładnie tyle, ile oczekuje od nas Bruksela. Zniknie przeszkoda, która uniemożliwia przyjęcie przez Polskę wspólnej waluty

Publikacja: 17.10.2007 09:00

Polska przeszła bardzo trudną ścieżkę ograniczania deficytu. W tym roku jego poziom osiągnie wartość referencyjną - oświadczyła wicepremier Zyta Gilowska. Rząd przyjął wczoraj nową wersję programu konwergencji. Zawiera on prognozy dotyczące stanu finansów publicznych. Zgodnie z projekcjami, niedobór sektora rządowego i samorządowego spadnie na koniec tego roku do poziomu 3 proc. PKB - czyli dokładnie tyle, ile zapisano w kryteriach z Maastricht. Szacunki sprzed roku wskazywały na 3,4 proc. PKB.

Koniec ze złą oceną

Według Z. Gilowskiej, polski rząd już wiosną 2008 r. powinien wystąpić do Komisji Europejskiej o odstąpienie od procedury nadmiernego deficytu, wszczętej jeszcze w 2004 r. wobec Polski. - Obniżała ona niesłusznie naszą rangę. Mamy nadzieję, że po jej anulowaniu spadnie rentowność obligacji - tłumaczyła wicepremier.

Dziennikarzy interesowały jednak bardziej perspektywy przystąpienia do strefy euro. Do tej pory to właśnie nadmierny deficyt nie pozwalał nam myśleć o integracji walutowej. - Po zdjęciu procedury upewniamy się co do prawidłowego biegu zdarzeń i przystępujemy do rozmów o Europejskim Mechanizmie Kursowym - stwierdziła Z. Gilowska. Dodała, że Polska pozostać może w mechanizmie ERM2 (stabilizującym kurs waluty wobec euro) w latach 2009-2011. - Gospodarka będzie gotowa na przyjęcie euro w 2012 r. - zaznaczyła. Wicepremier nie chciała jednak spekulować, jaki może być parytet wymiany. - Zdecydowanie za wcześnie, aby o tym mówić - odpowiedziała.

Bank centralny także

nie chce szybkich decyzji

Podobne stanowisko jak Z. Gilowska prezentował wczoraj prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. - Myślę, że 2009 r. może być realny do podejmowania decyzji. Wówczas możemy rozpocząć proces wchodzenia do ERM2 - powiedział. - Rzeczywiście, nikt się nie spodziewał tak niskiego deficytu - dodał. Podkreślił jednak, że największym obecnie problemem nie są kryteria fiskalne, ale wymogi dotyczące stabilności waluty.

S. Skrzypek podkreślił, że nie widzi potrzeby przyśpieszenia prac nad raportem o euro, który ma być podstawą do decyzji o przyjęciu wspólnej waluty. Specjalny zespół ma zakończyć prace nad dokumentem w grudniu 2008 r. - Data ta wynika z przyjętej metodologii tworzenia raportu - powiedział szef banku centralnego.

Co dalej z inflacją?

Dane publikowane przez Eurostat pokazują tymczasem, że Polska może mieć kłopoty z wypełnieniem kryterium inflacyjnego. Stanowi ono, że średnioroczna inflacja "konsumencka" nie może być wyższa niż średnia arytmetyczna inflacji trzech krajów o najniższym wzroście cen plus 1,5 pkt proc. We wrześniu były to Malta (średnioroczna inflacja 0,4 proc.), Francja i Finlandia (po 1,4 proc.). Wyliczone na podstawie tych danych kryterium wynosi 2,57 proc. W Polsce średnioroczny wzrost cen, liczony według metodologii unijnej, wyniósł już 2 proc.

Jednym z powodów tak wysokiego wskaźnika jest niespodziewanie wysoka inflacja CPI we wrześniu (2,3 proc.). Wicepremier Z. Gilowska nie widzi jednak w tym zagrożenia dla gospodarki. - Dane GUS mają charakter punktowy i wynikają z szybkiego wzrostu cen żywności, zwłaszcza owoców. Naszym zdaniem, jest to przejściowa tendencja - stwierdziła.

Spotkanie z ekonomistami

Wczoraj szef NBP oraz Cezary Wójcik, szef biura banku ds. integracji ze strefą euro, spotkali się z członkami Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Tłumaczyli, jak będą oceniać korzyści i koszty zmiany waluty.

Pięć kryteriów

Przywódcy unijni przyjęli w 1992 r. pięć tzw. kryteriów konwergencji, aby przygotować gospodarki krajów Unii Europejskiej do przyjęcia wspólnej waluty. Wymogi dotyczące: deficytu (nie większy niż 3 proc. PKB), długu publicznego (maksymalnie 60 proc.), stabilności cen, niskich stóp procentowych oraz niezależności banku centralnego, zapisano w Traktacie z Maastricht. Obowiązują one także Polskę.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy