Nadzorca Elektrimu: Darimax należy do Mega Investments

Z akt sądowych wynika, że lwia część majątku giełdowego konglomeratu znajduje się w spółce Mega Investments, o której mniejszościowi inwestorzy niewiele wiedzą

Publikacja: 18.10.2007 07:23

Wiele wskazuje na to, że sądowe akta Elektrimu dają odpowiedź na pytanie o właścicielskie powiązania konglomeratu i Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Z raportów publikowanych przez giełdową spółkę (od 21 sierpnia w upadłości) można było do tej pory wyczytać jedynie, że gros papierów PAK-u, które kiedyś należały bezpośrednio do Elektrimu, stanowi część majątku wehikułu inwestycyjnego Embud. Oprócz papierów elektrowni, Embud ma także większościowy pakiet udziałów spółki Port Praski, a pośrednio - także nieco ponad 37 proc. papierów Rafako.

Mobilny wehikuł

Embud od 2003 roku kilka razy zmieniał właściciela: najpierw był nim Elektrim, potem Inwestycje Polskie (firma Zygmunta Solorza-Żaka, przewodniczącego rady nadzorczej Elektrimu), a w tym roku udziały Embudu przejęła zarejestrowana na Cyprze spółka Darimax. Zarząd Elektrimu nie ujawnił nigdy, skąd wzięła się ta firma. Deklarował kilka razy, że Darimax należy do grupy Elektrimu.

Darimax jest w Mega

Z sądowych akt wynika, że nadzorca sądowy konglomeratu wie na ten temat więcej. W odpowiedzi na pismo koncernu Vivendi i jego firmy zależnej Elektrim Telekomunikacja (domagali się działań procesowych kwestionujących skuteczność kilku transakcji, w tym dotyczących PAK-u) Józef Syska wskazał, że Darimax jest firmą zależną spółki Mega Investments. Udzielając odpowiedzi Francuzom, powołał się na dokumenty i informacje uzyskane od zarządu giełdowego konglomeratu.

Inwestorzy wiedzą o istnieniu Mega od dwóch lat, choć Elektrim długo nie przyznawał się do niej w sprawozdaniach finansowych. Pierwszy raz oficjalnie poinformował, że ma taką spółkę, w styczniu 2006 roku. "Elektrim informuje, że w spółce zależnej Mega Investments z siedzibą we Wrocławiu został podwyższony kapitał zakładowy pokryty wkładem niepieniężnym w postaci udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej (operator sieci Era - red.). Elektrim ustanowił zastaw rejestrowy na udziałach spółki Mega Investments na rzecz spółki PAI Media z siedzibą w Warszawie, co umożliwiło zamknięcie finansowania inwestycji Pątnów II (inwestycja ZE PAK - red.)" - głosił komunikat Elektrimu. Zastaw miał być zabezpieczeniem 90 mln euro pożyczki, którą PAI Media (największy akcjonariusz Elektrimu, kontrolowany przez Z. Solorza-Żaka) udzieliły PAK-owi.

To właśnie z powodu opisanego w komunikacie spółki aportu francuska strona sporu o udziały Ery kilka miesięcy wcześniej, bo w październiku 2005 roku, nagłośniła istnienie Mega. Francuzi zawiadomili o tym także Komisję Nadzoru Finansowego, która po pewnym czasie ukarała Elektrim 200 tys. zł grzywny za sposób przekazania informacji o Mega.

PAI Media mogły

wziąć, ale nie wzięły

Według Francuzów, umowa spółki Mega Investments miała przewidywać możliwość umorzenia udziałów należących do Elektrimu, w przypadku gdyby został złożony wniosek o upadłość konglomeratu.

Od tamtej pory do warszawskiego sądu trafiły w sumie dwa takie wnioski. Drugi - złożony przez zarząd - został "pozytywnie" rozpatrzony i 21 sierpnia tego roku sąd ogłosił upadłość firmy z możliwością zawarcia układu z wierzycielami.

Jak wynika z KRS, nie doszło do umorzenia udziałów Elektrimu w Mega. Spółka nadal jest ich właścicielem, choć nie jedynym. W rejestrze nie wyszczególniono, kto jeszcze ma walory wehikułu.

Załącznik do wniosku o upadłość Elektrimu pokazuje, że udziały Mega to najistotniejszy (wart ponad 1 mld zł) element majątku konglomeratu. Co stanowiło o ich wartości? Era czy Darimax z Embudem i PAK-iem - dziś trudno jednoznacznie powiedzieć. A to dlatego, że pod koniec 2006 roku Elektrim otrzymał pieniądze za udziały w Erze (ponad 600 mln euro) od Deutsche Telekomu i spłacił dzięki nim większość zobowiązań wobec obligatariuszy (ponad 520 mln euro). Kulisy transakcji i jej struktura nie są znane. Niewyjaśniona pozostaje kwestia zobowiązania Elektrimu wobec Darimaksu. We wniosku o upadłość zarząd konglomeratu podał, że opiewa ono na 1,97 mld zł i ma pieniężny charakter.

komentarz

Urszula Zielińska

Zadaję pytania, więc niektórzy mogą sądzić, że jestem francuskim szpiegiem

Spytałam zarząd Elektrimu: czy to prawda, że Darimax jest spółką zależną Mega Investments, jaki udział ma Mega w Darimaksie, a jaki Elektrim w Mega i czy udziały należące do Elektrimu mogą zostać umorzone. Odpowiedzi nie przyszły. Może dostanę je dziś. Tu deklaracja. Nie zadaję pytań zarządowi we własnym imieniu. Nie mam akcji spółki. Piszę głównie dla małych akcjonariuszy, wśród których są - jak sądzę - nie tylko prawnicy, doskonale znający sytuację. Tak się składa, że w tym gronie jest także Vivendi, wierzyciel Elektrimu, dlatego niektórzy mogą sądzić, że jestem francuskim szpiegiem. Ale to nie ja mogę zakończyć ten konflikt interesów. Nie ogłoszę wezwania na "Elka".

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy