Mimo że ekspansja na drodze fuzji i przejęć może prowadzić do bardzo dynamicznego wzrostu firmy, statystyki pokazują, że około 70 proc. ogółu transakcji M&A nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Dlaczego tak się dzieje? Czy część odpowiedzialności nie spoczywa na doradzających bankach inwestycyjnych?
Na razie nie korzystają
Krzysztof Opawski, partner w butiku inwestycyjnym Saski Partners, uważa, że polski rynek bankowości inwestycyjnej jest na tyle słabo rozwinięty, że wiele małych i średnich transakcji odbywa się bez udziału doradcy finansowego, chociaż liczba transakcji przeprowadzana bez żadnego doradztwa jest trudna do precyzyjnego oszacowania.
Powód? Spółki w ogóle nie podają informacji na ten temat. To oznacza, że w percepcji polskiego rynku nie ma to istotnego znaczenia. Tymczasem w szczególności w świecie anglosaskim jest to kluczowa sprawa, od której bardzo często zależy wiarygodność transakcji. Zdaniem Krzysztofa Opawskiego, reputacja banku inwestycyjnego pełni podobną rolę, jak renoma firmy audytorskiej.
Wystarcza prawnik