W przyszłym roku przychody Grupy Kolastyna sięgną 115 mln zł, zysk netto zaś od 12 mln zł do 15 mln zł. Tak przynajmniej twierdzi prezes i największy udziałowiec kosmetycznej spółki Andrzej Grzegorzewski. - Tym samym spełnimy jedno z naszych założeń strategicznych, mówiących o uzyskaniu rentowności netto na poziomie 10 proc. Mamy zamiar co najmniej na tym poziomie utrzymywać ją w kolejnych latach - mówi A. Grzegorzewski. To, że takie marże są w jej zasięgu, grupa pokazała już w 2006 r., kiedy jej rentowność netto wyniosła prawie 15 proc. (zysk przekroczył 12 mln zł). Ubiegły rok był dotychczas pod tym względem wyjątkowy.
Bez prognozy na 2007 r.
W pierwszym półroczu tego roku rentowność netto spadła już do 3,4 proc., co było spowodowane m.in. trwającą fuzją z Miraculum oraz zwiększonymi wydatkami na marketing.
W kolejnych miesiącach doszło do przejęcia niewielkiej (11 mln zł obrotów rocznie) firmy Unicolor, a ostatnio kilku marek kosmetycznych od PZ Cussons.
Właśnie dlatego, że konsolidacja branży wciąż trwa, spółka nie chce na razie podać prognozy wyników finansowych na 2007 r. - Nie jesteśmy w stanie oszacować kosztów włączenia nowych marek do portfela - tłumaczy szef Kolastyny.