Kolastyna przewiduje dużo wyższą rentowność

Prognozy na 2008 rok już są dobre, ale mogą się jeszcze zmienić, jeśli dojdzie do przejęcia

Publikacja: 19.10.2007 08:03

W przyszłym roku przychody Grupy Kolastyna sięgną 115 mln zł, zysk netto zaś od 12 mln zł do 15 mln zł. Tak przynajmniej twierdzi prezes i największy udziałowiec kosmetycznej spółki Andrzej Grzegorzewski. - Tym samym spełnimy jedno z naszych założeń strategicznych, mówiących o uzyskaniu rentowności netto na poziomie 10 proc. Mamy zamiar co najmniej na tym poziomie utrzymywać ją w kolejnych latach - mówi A. Grzegorzewski. To, że takie marże są w jej zasięgu, grupa pokazała już w 2006 r., kiedy jej rentowność netto wyniosła prawie 15 proc. (zysk przekroczył 12 mln zł). Ubiegły rok był dotychczas pod tym względem wyjątkowy.

Bez prognozy na 2007 r.

W pierwszym półroczu tego roku rentowność netto spadła już do 3,4 proc., co było spowodowane m.in. trwającą fuzją z Miraculum oraz zwiększonymi wydatkami na marketing.

W kolejnych miesiącach doszło do przejęcia niewielkiej (11 mln zł obrotów rocznie) firmy Unicolor, a ostatnio kilku marek kosmetycznych od PZ Cussons.

Właśnie dlatego, że konsolidacja branży wciąż trwa, spółka nie chce na razie podać prognozy wyników finansowych na 2007 r. - Nie jesteśmy w stanie oszacować kosztów włączenia nowych marek do portfela - tłumaczy szef Kolastyny.

Koszty związane są głównie z dystrybucją i marketingiem, a w przyszłości z rozwojem nowych produktów pod poszczególnymi markami. W przypadku marek kupionych od PZ Cussons nie będzie wydatków na wdrożenie produkcji, bo Grupa Kolastyna już wcześniej wytwarzała wszystkie kosmetyki we własnej fabryce, świadcząc usługi zleceniodawcy. - Z punktu widzenia finansowego będziemy po prostu realizować w ich przypadku wyższą marżę - tłumaczy A. Grzegorzewski.

Kolastyna produkuje też kosmetyki na zamówienie np. angielskich sieci Marks & Spencer oraz Boots.

Jedno duże przejęcie

Podana prognoza na rok 2008 może być jeszcze zweryfikowana, bo nie uwzględnia możliwych przejęć. Prezes Kolastyny twierdzi, że trwają rozmowy z czterema spółkami w kraju, a także za granicą. - Chcemy dokonać jednej dużej akwizycji w przyszłym roku. Jeżeli nie uda się w Polsce, to mam nadzieję, że do skutku dojdzie przejęcie firmy zza wschodniej granicy - mówił wczoraj A. Grzegorzewski. Twierdził też, że zamiast przejęcia może być połączenie z innym przedsiębiorstwem lub wyłącznie kupno nowych marek.

Na pewno zarząd giełdowej spółki jest zainteresowany znacznie większą transakcją niż te przeprowadzone do tej pory.

Ponieważ Grupa Kolastyna wydała już prawie całość z ponad 47 mln zł pozyskanych z emisji akcji na początku roku, kolejne przejęcia finansować będzie długiem (emisja obligacji lub kredyt bankowy). - Rozważamy też następną emisję akcji, ale nic nie jest jeszcze przesądzone - dodaje prezes Grzegorzewski.

Rosną udziały w rynku

Celem Kolastyny jest osiągnięcie 10 proc. udziałów w rynku kosmetycznym. W ciągu ostatniego roku udało się uzyskać dodatkowy procent i obecnie giełdowa firma kontroluje nieco poniżej 6 proc. całego rynku. W segmencie kosmetyków pielęgnacyjnych udział - w ujęciu wartościowym - zwiększył się do 5,7 proc., z 4,9 proc. w 2006 r. Skokowy wzrost natomiast udało się osiągnąć w segmencie perfumeryjnym. Spółka zapowiadała tu około 30-procentowy wzrost co roku, ale już w tym roku wyniesie on prawie 90 proc. - m.in. dzięki nabyciu marek Makler i Wars od PZ Cussons. Już wcześniej w tym segmencie Kolastyna sprzedawała własne produkty np. pod brandem Brutal czy Pani Walewska oraz zapachową linię Miraculum. Wyroby perfumeryjne są drugą najważniejszą grupą produktową dla Kolastyny (po kosmetykach pielęgnacyjnych). Stanowią przy tym największą grupę eksportową. Szczególnie chłonnymi rynkami dla perfum polskiej grupy są Rosja, Ukraina, Białoruś czy Litwa. Celem kolejnych przejęć będzie przede wszystkim zwiększenie udziałów w tych segmentach rynku, w których Kolastyna jest już obecna. Spółka nie wyklucza jednak także poszerzania portfela tak, jak to zrobiła, przejmując Unicolor.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy