Jeszcze w listopadzie rada nadzorcza eCardu zapozna się z budżetem i planami spółki na 2008 rok. Od jej decyzji zależy, czy giełdowa firma będzie w przyszłym roku kontynuować prowadzone z rozmachem inwestycje, czy też skupi się na walce o jak najlepszy wynik finansowy.
Rentowne linie biznesowe
Na razie akcjonariusze eCardu nie mają powodów do zadowolenia. Spółka generuje spore straty. W 2006 roku ujemny wynik sięgnął 3,7 mln zł, przy 6,9 mln zł przychodów. Po pierwszym półroczu strata netto przekracza 3,4 mln zł, a obroty wynoszą 3 mln zł.
Konrad Korobowicz, prezes spółki, przyznał, że nie należy oczekiwać zbyt wiele po wynikach za III kwartał. - Ostatni kwartał będzie już dużo lepszy, ale nie mogę zdradzić szczegółów - oświadczył.
Działalność eCardu opiera się na kilku filarach. Pierwszym jest autoryzacja transakcji internetowych rozliczanych kartami kredytowymi.