Czeski koncern CEZ chce się za cztery lata znaleźć w ścisłym gronie największych firm energetycznych w Europie. - Naszą ambicją jest szósta pozycja - powiedział agencji CTK prezes CEZ-u Martin Roman. - Jeśli weźmie się pod uwagę to, że pomiędzy pierwszą czwórką, czyli EdF, E. ON, Iberdrolą i Enelem, a resztą stawki istnieje potężny dystans, to jest to bardzo ambitny cel - dodał.

Obecnie czeska firma, zarówno pod względem kapitalizacji, jak i liczby klientów, znajduje się w końcówce pierwszej dziesiątki największych energetycznych koncernów Starego Kontynentu.

CEZ chce urzeczywistnić swoje plany m.in. dzięki zagranicznej ekspansji, a tu priorytetowym kierunkiem ma być Polska. - Chcemy znacząco zwiększyć naszą obecność na tym rynku, zarówno jeśli chodzi o produkcję, jak i dystrybucję energii elektrycznej - powiedział M. Roman. - Będziemy śledzić poczynania nowego rządu, licząc na to, że stworzy warunki do większego angażowania się kapitałowego firm z branży energetycznej w Polsce - dodał.

Elektrownia Skawina i Elektrociepłownia Elcho, które należą do CEZ-u, dają obecnie czeskiemu koncernowi 2-proc. udział w polskim rynku produkcji energii elektrycznej.

Kurs CEZ-u wzrósł wczoraj w Pradze i Warszawie o około 1 proc., do odpowiednio: 127o koron (170,9 zł) i 172,8 zł.