Dobra passa naszej waluty trwa w najlepsze. Złoty z dnia na dzień jest coraz mocniejszy i trudno przewidzieć, zarówno kiedy ten rajd się zakończy, jak i na jakim poziomie. Podczas wczorajszej sesji za jednego dolara płacono już nawet 2,5284 zł. Siłę złotego odczuła również wspólna waluta. Kurs EUR/PLN spadł do 3,6241 - najniższego poziomu od pięciu lat. Podobnie było w przypadku franka szwajcarskiego - kurs CHF/PLN dotarł do 2,1713. Umocnienie złotego nie jest odosobnionym przypadkiem w naszym regionie. Dotyczy to większości walut z rynków emerging markets. Wpływ na takie zachowanie walut ma sytuacja na świecie. Dolar pozostaje rekordowo słaby i porusza się w okolicach 1,43. W umocnieniu nie pomagają mu dane makroekonomiczne USA. Inwestorzy wypatrują w nich sygnału do kolejnej obniżki stóp procentowych przez Fed. Coraz głośniej mówi się o 25 pkt bazowych. Słaby dolar powoduje wzrost cen surowców. Dobrze trzymają się rynki akcji, co sugeruje, że inwestorzy są obecnie skłonni ponosić większe ryzyko i dlatego chętnie zerkają w stronę rynków wschodzących. Pytanie tylko, jak długo to potrwa.
Parkiet