Aero latem 2008 r. wleci na giełdę

W marcu Aero uruchomi nową fabrykę samolotów w Mielcu. Już myśli o budowie kolejnego zakładu

Publikacja: 29.10.2007 07:17

Wejście na rynek amerykański sprawiło, że Aero nie jest w stanie zaspokoić popytu na swoje samoloty - powiedział Maciej Górski, wiceprezes Capital Partners. Giełdowy fundusz kontroluje ponad 30 proc. udziałów w Aero. Zaangażował w projekt (jesienią 2006 r.) ponad 5 mln zł.

Aero produkuje ultralekkie samoloty szkolno-turystyczne (AT-3). Od lipca, dzięki zdobytym homologacjom (ich uzyskanie zajęło spółce parę lat), może sprzedawać je również za oceanem. Rynek amerykański jest największym "lotniczym" rynkiem świata.

Brakuje mocy produkcyjnych

Aero może obecnie wytwarzać (w dwóch wynajmowanych obiektach w Krośnie i Mielcu) nie więcej niż 25 samolotów rocznie. - Tylko od lipca sprzedaliśmy w USA osiem maszyn. Do końca roku liczba powinna wzrosnąć do 15 samolotów. Dochodzi do tego sprzedaż w Polsce i Europie Zachodniej. Moglibyśmy sprzedawać znacznie więcej, ale brakuje nam mocy produkcyjnych - mówił M. Górski.

Spółka buduje nowy zakład w Mielcu. Inwestycja miała być zakończona już w połowie roku, ale termin się przesunął, bo Aero dużo później niż planowało podpisało umowę zakupu gruntów. W międzyczasie spółce udało się jednak pozyskać dotację unijną na sfinansowanie inwestycji. - Fabryka będzie gotowa w marcu 2008 r. - zapewnił wiceprezes CP. Moce produkcyjne nowego zakładu sięgną 80 maszyn rocznie.

Pełną wydajność zakład osiągnie dopiero po kilku miesiącach, dlatego Aero przewiduje, że w przyszłym roku będzie w stanie wyprodukować nie więcej niż 62-65 samolotów.

- Taka liczba w dalszym ciągu nie zaspokoi popytu. Nasi dystrybutorzy ze Stanów Zjednoczonych sygnalizują nam, że w 2008 r. znajdą nabywców na 50 samolotów. Drugie tyle będziemy mogli uplasować w Europie - mówił M. Górski. Z tego powodu spółka już myśli o kolejnym zakładzie. Powstanie obok budowanej wciąż fabryki w Mielcu.

Emisja na fabrykę

Inwestycja, jak zapewnia przedstawiciel Capital Partners, będzie sfinansowana z pieniędzy pozyskanych z oferty publicznej. Jej wartość może sięgnąć ok. 15 mln zł.

Pieniądze, oprócz nowego zakładu (Aero w 2011-2012 r. chciałoby produkować 200 maszyn), sfinansują również prace badawczo-rozwojowe nad kolejnym modelem samolotu. - Myślę, że wiosną przyszłego roku będziemy już znali nasze potrzeby inwestycyjne w tym obszarze. To pozwoli nam ruszyć z pracami nad prospektem emisyjnym - mówił wiceprezes. Debiut planowany jest na III kwartał 2008 r.

Błyskawicznie rosnąca sprzedaż (w 2006 r. nabywców znalazło tylko 7 maszyn) sprawia, że Aero bardzo szybko poprawiał wyniki finansowe. W 2007 r. przychody spółki mają wynieść 7-8 mln zł, a wynik netto ma być bliski zera. Plan na przyszły rok to podwojenie obrotów i zysk powyżej 1 mln zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy