Giełda popularna wśród polityków

Publikacja: 30.10.2007 08:17

Rosyjscy politycy chętnie inwestują na giełdzie - wynika z oświadczeń majątkowych składanych przed grudniowymi wyborami parlamentarnymi.

Niektórzy z nich, jak prezydent kraju, dopiero zaczną przygodę z rynkiem kapitałowym. Władimir Putin ma 250 akcji Sankt-Petersburg Banku, który właśnie ruszył z pierwszą ofertą publiczną. Udziały pożyczkodawcy są również w porftelu Borysa Gryzłowa, lidera rządzącej partii Jedna Rosja i przewodniczącego parlamentu.

Najpopularniejszą spółką wśród polityków tego ugrupowania jest Gazprom. Wartość akcji koncernu, należących do przedstawicieli Jednej Rosji, wynosi prawie 800 milionów dolarów.

Drugą w rankingu giełdowych firm, których akcje kupują członkowie rządzącej partii, jest Wniesztorgbank. W papiery kredytodawcy politycy inwestują jednak mniej niż w gazowego kolosa. 22 kandydatów do parlamentu ma akcje banku warte 14,8 mln USD.

Najbardziej zdywersyfikowany porftel wśród ubiegających się o miejsce w Dumie ma Jurij Łużkow, mer Moskwy. Inwestuje on w akcje Gazpromu, Surgutnieftiegazu, Łukoilu, Norniklu, RAO JES oraz telekomunikacyjnego koncernu MTS.

Do starających się o mandat parlamentarzysty należą też papiery firm mających na pieńku z rządem. Leonid Simanowski ma 50 tys. prawie bezwartościowych akcji Jukosu.

"Wiedomosti"

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy