Również dlatego i w oczekiwaniu na dobre wyniki za III kwartał kurs akcji pekińskiej spółki China Life, największego w Chinach towarzystwa ubezpieczeniowego, wzrósł w Hongkongu o 1,1 proc., a w Szanghaju o 6,7 proc. i jej kapitalizacja po zamknięciu sesji wyniosła 1,94 bln juanów, czyli 259,1 mld USD. Wartość rynkowa AT&T, największej w Stanach Zjednoczonych firmy telekomunikacyjnej, wynosi 252,9 mld USD i spółka ta wypadła z pierwszej "10" na świecie. Ale tylko dwie z chińskich spółek znajdujących się w gronie najdroższych na świecie jest jednocześnie wśród 50 firm o największych przychodach - obie są z sektora paliwowego.
Indeks CSI 300 składający się z akcji denominowanych w juanach wzrósł w tym roku o 170 proc., co jest najlepszym na świecie wynikiem spośród 90 wskaźników monitorowanych przez agencję Bloomberga. Indeks Hang Seng, główny wskaźnik giełdy w Hongkongu, zdominowanej przez chińskie spółki, zyskał od początku roku 58 proc. Przy czym aż o 55 proc. wzrósł po 20 sierpnia, kiedy to chiński rząd zapowiedział, że niektórzy tamtejsi obywatele będą mogli inwestować w Hongkongu. Wszystkie najdroższe chińskie spółki notowane są też w Hongkongu, co daje im dostęp do portfeli globalnych inwestorów, którzy nie mogą kupować akcji na krajowych giełdach.
Nowi branżowi liderzy
Żywiołowy rozwój giełd w Chinach i w Hongkongu spowodował, że chińskie spółki coraz częściej wyprzedzają pod względem kapitalizacji swoich branżowych rywali. Największym przewoźnikiem lotniczym jest Air China przed Lufthansą. Największym na świecie bankiem komercyjnym ICBC, a nie Citigroup.
Największa w tym roku oferta
Czołowa chińska spółka naftowa PetroChina przygotowuje się do największej w tym roku oferty publicznej na świecie. Zamierza pozyskać z niej 66,8 mld juanów (8,9 mld USD). Spółka sprzeda 4 mld akcji po 16,7 juana za sztukę. Taki jest górny przedział widełek ceny ofertowej. Kłopotów z jej uzyskaniem zapewne nie będzie, bo inwestorzy złożyli zapisy na akcje PetroChina