O tym, że szkolenia to nie tylko moda, lecz także pomysł na biznes, świadczą wyniki finansowe firm z tej branży. Polska Izba Firm Szkoleniowych szacuje, że w 2006 roku wartość rynku szkoleń wynosiła 2 mld zł. Sześć lat temu firma badawcza IPSOS oceniła go na 700 mln zł, a kursów - jak twierdzą eksperci - będzie coraz więcej. Szkoleniami zajmuje się kilkanaście tysięcy instytucji. Jedynie w Warszawie rozmaite szkolenia prowadzi ponad 1000 instytucji, a w takich miastach, jak Kraków, Łódź czy Wrocław, zarejestrowanych jest ich po kilkaset. Ich średnioroczny wzrost przychodów to 15-20 proc. - co należy uznać za zupełnie niezły wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że pracodawcy na kształcenie jednego pracownika wydają przeciętnie 25 zł w skali roku (dla porównania - w Wielkiej Brytanii 300 euro). Pojawiają się też nowi dostarczyciele szkoleń. Kursami dla pracowników zaczynają się zajmować firmy doradcze, wydawcy i media, przedsiębiorstwa informatyczne, szkoły i uczelnie, a nawet przedsiębiorstwa, które na tyle rozwinęły swoje wewnętrzne działy szkoleń, że ich trenerzy mogą świadczyć usługi także dla innych firm. Dotacje UE spowodowały też, że spadły ceny szkoleń prowadzonych z tych samych tematów, z których realizowane są kursy dotowane.
Księgowy uczy się
walczyć ze stresem
Pierwsze firmy specjalizujące się w przeprowadzaniu szkoleń powstały w połowie lat 90. Właśnie wtedy na polskim rynku pojawiło się przekonanie o potrzebie rozwoju potencjału pracowników, zaczęto inwestować w kapitał ludzki. Szkolono więc wszystkich i w bardzo szerokim zakresie. - Po pierwszych doświadczeniach masowych szkoleń menedżerowie zaczęli podchodzić do sprawy bardziej świadomie. Przestali kierować ludzi na kursy, bo tak wypada. Zaczęli za to precyzyjnie określać potrzeby szkoleniowe i planować rozwój swojego zespołu - wspomina Rafał Kwiatkowski.
Obecnie firmy najczęściej szukają szkoleń, które powiązane są z ich działalnością. Stąd też spore zainteresowanie zajęciami np. z zakresu prawa, księgowości, informatyki, a także ze specjalistycznych kursów związanych z branżą. Chętnie też wysyłają pracowników na szkolenia z zakresu sprzedaży i obsługi klienta. Jednak najszybciej rośnie zainteresowanie kursami dotyczącymi umiejętności osobistych i zarządzania. Z tych ostatnich korzystają głównie firmy duże, z rozwiniętymi działami personalnymi i sporymi budżetami szkoleniowymi. Jeszcze kilka lat temu najpopularniejsze były kursy, które dotyczyły takich umiejętności, jak: komunikacja, asertywność, radzenie sobie ze stresem, inteligencja emocjonalna. Dziś częściej szkolenia dotyczą negocjacji, prezentacji, prowadzenia rozmów oceniających czy delegowania zadań.
Modne są też szkolenia na temat autoprezentacji. Rośnie zainteresowanie szkoleniami z zakresu psychologii społecznej. - W dalszym ciągu będziemy wchodzić we wszelkiego rodzaju szkolenia dotyczące umiejętności interpersonalnych. W biznesie ciągle następują procesy wykupywania, łączenia itd., a to wymaga umiejętności porozumiewania się ze sobą, zdolności do wyciągania wniosków, określania siebie - mówi Janusz Kaliński, trener z jednej z krakowskich firm szkoleniowych.