Szkolenia, czyli klucz do sukcesu i pomysł na dobry biznes

Moda na szkolenia nie przemija. Dokształcają się wszyscy: urzędnicy i biznesmeni, sekretarki i handlowcy. Szkolą się z negocjacji, prezentacji, sprzedaży, obsługi klienta, prowadzenia rozmów oceniających czy delegowania zadań. Uczą się tego, co może im się przydać na zajmowanym stanowisku

Publikacja: 30.10.2007 08:58

Prezesi wielkich firm już dawno zrozumieli, że trzeba inwestować w dobrych pracowników. W przeciwnym razie szybko zaczną oni odchodzić do konkurencji, gdzie od razu zostaną docenieni jako fachowcy. Firmy inwestują w handlowców i menedżerów, ale coraz częściej także w specjalistów, czyli w grupę pracowników, o których w tej chwili najtrudniej na rynku.

Nie wystarczą jedynie cykliczne podwyżki czy premie. Pracownikowi należy dać też możliwość dalszego rozwoju, zdobywania nowych umiejętności, które mogą być przydatne w pracy. Śladem dużych idą też małe oraz średnie przedsiębiorstwa i posyłają swoich ludzi na szkolenia.

Moda na nie jest także zgodna z zasadą Long Life Learning, czyli koniecznością dokształcania się przez cały okres aktywności zawodowej. Im więcej umiesz, tym jesteś bardziej konkurencyjny na rynku pracy. - Ludzie są świadomi konieczności stałego rozwoju i podnoszenia kwalifikacji, już nie tylko aby piąć się po ścieżce kariery, lecz także aby w ogóle utrzymać się na rynku - mówi Rafał Kwiatkowski, psycholog. Dlatego też firmy najczęściej nie mają problemu z wytypowaniem chętnych na kurs. Sami się garną na szkolenia.

Rynek firm szkoleniowych rozwija się w błyskawicznym tempie. O ile jeszcze kilka lat temu większość z nich stanowiła kilkuosobowe zespoły, to po paru latach działalności są to już potężne korporacje. Małe firmy zaczęły łączyć się w większe agencje i rozszerzyły ofertę.

Biznes z perspektywami

O tym, że szkolenia to nie tylko moda, lecz także pomysł na biznes, świadczą wyniki finansowe firm z tej branży. Polska Izba Firm Szkoleniowych szacuje, że w 2006 roku wartość rynku szkoleń wynosiła 2 mld zł. Sześć lat temu firma badawcza IPSOS oceniła go na 700 mln zł, a kursów - jak twierdzą eksperci - będzie coraz więcej. Szkoleniami zajmuje się kilkanaście tysięcy instytucji. Jedynie w Warszawie rozmaite szkolenia prowadzi ponad 1000 instytucji, a w takich miastach, jak Kraków, Łódź czy Wrocław, zarejestrowanych jest ich po kilkaset. Ich średnioroczny wzrost przychodów to 15-20 proc. - co należy uznać za zupełnie niezły wynik, jeśli wziąć pod uwagę, że pracodawcy na kształcenie jednego pracownika wydają przeciętnie 25 zł w skali roku (dla porównania - w Wielkiej Brytanii 300 euro). Pojawiają się też nowi dostarczyciele szkoleń. Kursami dla pracowników zaczynają się zajmować firmy doradcze, wydawcy i media, przedsiębiorstwa informatyczne, szkoły i uczelnie, a nawet przedsiębiorstwa, które na tyle rozwinęły swoje wewnętrzne działy szkoleń, że ich trenerzy mogą świadczyć usługi także dla innych firm. Dotacje UE spowodowały też, że spadły ceny szkoleń prowadzonych z tych samych tematów, z których realizowane są kursy dotowane.

Księgowy uczy się

walczyć ze stresem

Pierwsze firmy specjalizujące się w przeprowadzaniu szkoleń powstały w połowie lat 90. Właśnie wtedy na polskim rynku pojawiło się przekonanie o potrzebie rozwoju potencjału pracowników, zaczęto inwestować w kapitał ludzki. Szkolono więc wszystkich i w bardzo szerokim zakresie. - Po pierwszych doświadczeniach masowych szkoleń menedżerowie zaczęli podchodzić do sprawy bardziej świadomie. Przestali kierować ludzi na kursy, bo tak wypada. Zaczęli za to precyzyjnie określać potrzeby szkoleniowe i planować rozwój swojego zespołu - wspomina Rafał Kwiatkowski.

Obecnie firmy najczęściej szukają szkoleń, które powiązane są z ich działalnością. Stąd też spore zainteresowanie zajęciami np. z zakresu prawa, księgowości, informatyki, a także ze specjalistycznych kursów związanych z branżą. Chętnie też wysyłają pracowników na szkolenia z zakresu sprzedaży i obsługi klienta. Jednak najszybciej rośnie zainteresowanie kursami dotyczącymi umiejętności osobistych i zarządzania. Z tych ostatnich korzystają głównie firmy duże, z rozwiniętymi działami personalnymi i sporymi budżetami szkoleniowymi. Jeszcze kilka lat temu najpopularniejsze były kursy, które dotyczyły takich umiejętności, jak: komunikacja, asertywność, radzenie sobie ze stresem, inteligencja emocjonalna. Dziś częściej szkolenia dotyczą negocjacji, prezentacji, prowadzenia rozmów oceniających czy delegowania zadań.

Modne są też szkolenia na temat autoprezentacji. Rośnie zainteresowanie szkoleniami z zakresu psychologii społecznej. - W dalszym ciągu będziemy wchodzić we wszelkiego rodzaju szkolenia dotyczące umiejętności interpersonalnych. W biznesie ciągle następują procesy wykupywania, łączenia itd., a to wymaga umiejętności porozumiewania się ze sobą, zdolności do wyciągania wniosków, określania siebie - mówi Janusz Kaliński, trener z jednej z krakowskich firm szkoleniowych.

Wraz z modą na szkolenia rośnie konkurencja wśród firm oferujących rozmaite kursy. Jak zatem zdobyć klienta? Nie wystarczą już standardowe szkolenia. Cena też nie gra najważniejszej roli, zwłaszcza gdy na szkolenie dane przedsiębiorstwo zdobyło dofinansowanie. Dlatego firmy szkoleniowe coraz częściej sięgają po innowacyjne narzędzia i metody. Te mają bezpośrednio przekładać się na efektywność pracowników.

Zmieniają się także struktura usług szkoleniowych i oczekiwania pracodawców co do oferty. Szkolenie przestaje być wydarzeniem, a staje się procesem rozwojowym. Przedsiębiorstwa wymagają przeprowadzenia przez szkoleniowców dokładnej analizy potrzeb i dopasowania do nich oferty. Firma szkoleniowa ma za zadanie również przygotować przełożonych uczestniczących w szkoleniu do wprowadzenia w życie tego, czego się nauczyli podczas treningów. - Nie da się już teraz sprzedać szkoleń typu "sprzedaż w ogóle" czy "ogólna sztuka negocjacji". Szkolenia muszą być skierowane do konkretnych odbiorców, którzy mają już pewne szczeble szkolenia za sobą. Na przykład osobom, które pracują w banku w dziale windykacji i mają już za sobą pewne szkolenie, nie wystarczą zwykłe warsztaty negocjacji, bo to się ma nijak do ich pracy. Trzeba im pokazać, jak negocjuje się z osobami, które z różnych powodów nie oddają bankowi pieniędzy - opowiada Janusz Kaliński.

Poszukując firmy szkoleniowe, przedsiębiorcy zwracają także uwagę na licencje oraz trenerów. Im więcej certyfikatów posiada firma, tym jest lepiej postrzegana.

Ważną rolę odgrywa także kwestia prowadzących kursy. Trenerami zostają zarówno młodzi, rzutcy psychologowie, jak i nauczyciele akademiccy. Jednak to nie wszystkim wystarcza. Najbardziej rozchwytywani są ci, którzy mogą pochwalić się doświadczeniem biznesowym. Trener to przede wszystkim doradca-praktyk, a w drugiej kolejności wykładowca- -teoretyk.

Kto się szkoli?

Z wydanego w 2005 r. raportu Instytutu Zarządzania wynika, że z oferty firm szkoleniowych korzystają przede wszystkim duże i średnie przedsiębiorstwa. Duże organizacje są

najbardziej świadome tego, że edukacja to dobry sposób na podnoszenie jakości swojego działania. Poza tym to inwestycja, która się opłaca i w przewidywalnym czasie przynosi zwrot. Klienci firm szkoleniowych są zainteresowani podnoszeniem kwalifikacji swoich pracowników, ale jeszcze bardziej szukają recept na poprawę efektywności organizacji - usprawnienie funkcji poszczególnych działów firmy: produkcji, dystrybucji, sprzedaży, itd.

Kto idzie na szkolenie? Wśród odbiorców kursów przeważają firmowi decydenci - pracownicy ze średnich szczebli organizacji i raczej menedżerowie niż pracownicy szeregowi. To również wskazuje na korzystanie z nauki jako środka umożliwiającego poprawianie działania firmy i poszczególnych jej działów.

Szansa dla małych i średnich

To, co dla wielu przedsiębiorstw okazuje się barierą nie do przeskoczenia, to jednak koszty szkolenia. Dotyczy to głównie małych i średnich firm. Z pomocą wyszedł im Europejski Fundusz Społeczny, który dofinansowuje dokształcanie pracowników. Firmy, które chcą przeszkolić swoich ludzi, mogą liczyć na dofinansowanie nawet 80 proc. wydatków. Pieniądze otrzymuje firma szkoleniowa przygotowująca i realizująca projekt szkoleniowy. Od początku uruchomienia pierwszych dofinansowanych szkoleń do końca czerwca 2007 r. skorzystało z nich ponad 98 tys. firm, w tym ponad 88 tys. to firmy małe i średnie. Łącznie szkoleniami zostało objętych ponad 320 tys. pracowników, z czego prawie 70 proc. to pracownicy firm małych i średnich.

Średnia wartość wsparcia przypadającego na jedną dużą firmę wynosi 38,4 tys. zł, natomiast na firmę z sektora MSP - około 4,4 tys. zł.

Dofinansowanie z EFS było silnym impulsem dla firm mikro do skierowania na szkolenie swoich pracowników.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy