Większość strat spowodowanych przez kryzys hipoteczny w USA przypadła na firmy z Wall Street. Ale europejskie i chińskie spółki finansowe też nie wyjdą z tego tąpnięcia bez szwanku.
Pierwsza od lat strata UBS
Wczoraj UBS, największy pod względem aktywów bank w Europie, poinformował o pierwszej od prawie pięciu lat kwartalnej stracie. Gwałtowne spadki na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych o podwyższonym ryzyku kosztowały szwajcarską firmę aż 4,4 mld USD. Tyle wyniosły straty z inwestycji w tego rodzaju papiery i odpisy od wartości innych obligacji. W sumie strata netto UBS sięgnęła 830 mln franków szwajcarskich (712 mln USD), w porównaniu z zyskiem w wysokości 2,2 mld franków w takim samym okresie przed rokiem. Strata okazała się większa niż przewidywali analitycy. Prezes spółki Marcel Rohner, który sprawuje tę funkcje od czterech miesięcy, z żalem przyznał, że straty z bankowości inwestycyjnej przewyższyły rekordowe przychody z zarządzania majątkiem bogatych klientów. UBS jest światowym liderem w tym segmencie usług finansowych.
Deutsche Bank
zapowiada zysk