Mimo że inwestorzy przystąpili wczoraj do realizowania zysków z ostatnich dni, to wciąż jednak można było dostrzec wyczekującą postawę na środową decyzję w sprawie stóp procentowych w USA. W pierwszej części dnia zniżka S&P 500 była jedynie nieznacznie większa niż wzrost z dnia poprzedniego. Trudno więc było mówić o istotnej zmianie sił na rynku. Wydarzenia ostatnich dni utwierdzają w przekonaniu, że batalia idzie teraz już nie tylko o kierunek notowań w najbliższym czasie, ale o to, w którą stronę będą podążać może nawet przez kilka najbliższych miesięcy. Z technicznego punktu widzenia taką batalię obrazuje tworząca się na tygodniowym MACD, popularnym wskaźniku odzwierciedlającym siłę i kierunek trendu, negatywna dywergencja. Jej znaczenie wzrosło po tym, jak S&P 500 spadł w połowie października poniżej kilka dni wcześniej pokonanego lipcowego maksimum. Z fundamentalnego punktu widzenia gra idzie o to, czy negatywne zjawiska gospodarcze posunęły się tak daleko, że nie będzie im już w stanie przeciwdziałać luzowanie polityki monetarnej, czy też niższe stopy procentowe mają szansę rozwiązać problemy amerykańskiej i globalnej gospodarki. W tle pozostaje uzupełniające pytanie, czy nawet gdyby tańszy pieniądz mógł wybawić z kłopotów, to czy istnieją realne możliwości takiej pomocy. Mocno tracący dolar, działający proinflacyjnie, droga ropa, czy wciąż dobra sytuacja na rynku pracy, przemawiają za powstrzymaniem się z cięciem stóp. O tych negatywnych zjawiskach w gospodarce USA przekonywała kolejna porcja słabych danych.

Ósmy kolejny spadek cen domów, które wróciły w sierpniu do poziomu sprzed dwóch lat, najgorsze od dwóch lat nastroje konsumentów w październiku skłaniają do takich głosów, jak ten Davida A. Rosenberga, ekonomisty Merrill Lynch. Stwierdził on, że na obniżki stóp jest już może nawet zbyt późno, by uniknąć recesji. W efekcie stworzy to możliwość cięcia kosztów pieniądza do 2%. Ustanowienie kolejnego rekordu przez S&P 500 wskazywałoby na kontynuację hossy, natomiast zejście poniżej 1500 pkt zapowie powrót złych nastrojów.

PARKIET