- Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń jest w dobrej sytuacji finansowej, nie ma żadnego zagrożenia dla działalności spółki oraz interesów ubezpieczonych - powiedział wczoraj w rozmowie z "Parkietem" Olgierd Jatelnicki, prezes zarządu komisarycznego PTU. Komisarze działają w spółce od ubiegłego piątku, w oparciu o decyzję Komisji Nadzoru Finansowego.
Spółka uspokaja pracowników, klientów i kontrahentów, twierdząc, że obecny stan jest przejściowy, a po uregulowaniu zmian w statucie sytuacja wróci do normy. Potwierdziły się także nasze informacje dotyczące chęci przejęcia wszystkich udziałów PTU przez PTR, jednego z akcjonariuszy towarzystwa. Nowe władze PTU mają spotkać się w przyszłym tygodniu z zarządem reasekuratora, by poznać szczegóły oferty. PTR chce przejąć 100-proc. pakiet w PTU.
- Zaraz po podjęciu decyzji przez KNF zostaliśmy wprowadzeni do spółki. Poprzedni zarząd został odwołany. Czas, który spędziliśmy w PTU, poświęciliśmy na zbadanie aktualnej kondycji ekonomiczno-finansowej spółki - podkreślił Jatelnicki. Jego zdaniem, największym problemem PTU jest obecny statut, który paraliżował przez ostatnie miesiące pracę organów towarzystwa. Jego zapisy uniemożliwiły rozwiązanie trwającego od ponad roku konfliktu między akcjonariuszami, wskutek którego WZA spółki nie mogło podejmować decyzji.
Według Jatelnickiego, na razie z rynku nie płyną żadne niepokojące sygnały w związku z ustanowieniem zarządu komisarycznego. Komisarze, którzy reprezentują w tym momencie zarówno akcjonariuszy, zwykły zarząd, jak i radę nadzorczą firmy, planują zorganizowanie NWZA pod koniec przyszłego tygodnia. Wcześniej chcą się spotkać z właścicielami PTU, by poznać ich stanowisko co do proponowanych zmian w statucie i do oferty PTR. Zmiany w statucie dotyczą m.in. większości, jaka jest potrzebna do podejmowania uchwał w towarzystwie. NWZA zajmie się też innymi sprawami, takimi jak choćby zatwierdzenie sprawozdania PTU za ubiegły rok.
Od wprowadzenia zarządu komisarycznego w PTU w firmie nie doszło do żadnych zmian kadrowych.