Minister transportu Jerzy Polaczek (PiS), odchodząc ze stanowiska, przedstawił dokonania resortu, którym kierował, i pochwalił się, ile dróg i autostrad... wybudowałby, gdyby nadal pełnił swą funkcję. Zaatakował też Platformę Obywatelską za jej zapowiedzi dotyczące polityki infrastrukturalnej nowego rządu. - Na razie PO więcej mówi o tym, czego nie wybuduje, niż o tym, co wybuduje - twierdzi Polaczek.
Odchodzący minister twierdzi, iż niepokoją go zapowiedzi zwycięskiego ugrupowania, dotyczące odstąpienia od realizacji rządowego "Programu budowy dróg krajowych na lata 2008-2012". - Nasza resortowa ekipa zostawia następcom wszystko w jak najlepszym porządku. Nasz program na lata 2008-2012 to pierwszy od 1989 r. spójny plan i do tego ma zagwarantowane środki budżetowe w wysokości 212 mld zł. Czy PO naprawdę chce to zmarnować? - dopytuje się Polaczek. Minister wyraził także zaniepokojenie w sprawie deklaracji PO o zaniechaniu budowy drogi ekspresowej S-19 na wschodzie kraju.
Minister Polaczek nie omieszkał pochwalić się dokonaniami resortu transportu. Zaczął jednak od zapewnienia, iż gdyby to on kierował dalej resortem, zostałoby wybudowanych w najbliższych latach około 1175 km autostrad i około 1979 km dróg ekspresowych. Za rządów ministra oddano do użytku 214 km autostrad i 72 km dróg ekspresowych.
Polaczek wskazał, iż wśród głównych sukcesów resortu można wymienić zwiększenie nakładów na budowę i odnowę dróg z 5,4 mld zł w 2005 r. do 9,7 mld zł w 2007 r. Według Polaczka, wielkim sukcesem jest też działalność ministerstwa na polu pozyskiwania środków europejskich i wydatkowania ich. - Dokładnie 30 października Polska przekroczyła próg 50 proc. wydatkowania z Sektorowego Programu Operacyjnego Transport. Poza tym w ciągu dwóch lat zwiększyliśmy absorpcję środków 1200 razy - chwali się Polaczek.
Ministerstwo Transportu powstało 5 maja 2006 r. z podziału Ministerstwa Transportu i Budownictwa. Miało rozwijać infrastrukturę niezbędną do funkcjonowania transportu lądowego, morskiego i powietrznego, a także telekomunikacji. Miało, gdyż z oficjalnych zapowiedzi PO i PSL wynika, iż resorty transportu i budownictwa zostaną połączone w Ministerstwo Infrastruktury.