W wielu krajach reformy postępują generalnie wolniej - stwierdza raport Komisji Europejskiej, poświęcony perspektywom wstąpienia do Unii Europejskiej państw byłej Jugosławii i Albanii. Wiele niedociągnięć uniemożliwi, zdaniem Brukseli, ich rychłą akcesję.
Jeśli chodzi o kwestie czysto ekonomiczne, ocena Komisji jest zasadniczo pozytywna. Pochwaliła ona szybki wzrost gospodarczy w państwach Bałkanów Zachodnich, trwający już od kilku lat. Wśród zjawisk niepokojących, dokument, którego oficjalną publikację zaplanowano na jutro, wymienia wysokie bezrobocie i pozostawiający sporo do życzenia ogólny klimat dla biznesu. Postępuje natomiast liberalizacja zarówno gospodarki, jak i wymiany handlowej. Stopień integracji z Unią jest "już wysoki i rośnie", szczególnie w przypadku Chorwacji.
Powolna transformacja wymiarów sprawiedliwości, korupcja i nienależyta ochrona mniejszości etnicznych - to główne zarzuty KE wobec sześciu stolic. - Budowanie struktur państwowych i lepszy rząd pozostają priorytetowymi zadaniami stojącymi przed większością krajów - piszą brukselscy urzędnicy. Zapowiadają też dodatkowe środki przedakcesyjne.
Co ciekawe, gorsza współpraca ze Wspólnotami Europejskimi wynika często nie tyle z trudności obiektywnych, co ze wzrostu nastrojów antyunijnych. Szczególnie nieprzychylnie raport wyraża się w tym kontekście o Serbii, której zarzuca też niekostruktywne podejście do problemu kosowskiego oraz o Bośni i Hercegowinie.
Jako najlepszą określono współpracę z Chorwacją, od 2006 r. prowadzącą oficjalne negocjacje akcesyjne. Rozmowy z Zagrzebiem "wchodzą w decydującą fazę". W przyszłym roku kraj ten chce spełnić kryteria konwergencji.