Wypaczone ryzyko

Potencjalni klienci rzadko są uświadamiani, że inwestowanie w fundusze strukturyzowane nie jest równoznaczne z ucieczką od ryzyka

Publikacja: 05.11.2007 07:35

Sierpniowe spadki na giełdach mocno ostudziły apetyt na ryzyko. Również wśród inwestorów, którzy stanowią filar naszego rynku, inwestujących za pośrednictwem funduszy. Napompowane wiosennymi wzrostami oczekiwania zderzyły się z dynamiczną przeceną, co było szczególnie dotkliwe dla posiadaczy funduszy akcji. Wiara we wzrosty pozostaje zachwiana do dzisiaj.

Naturalną reakcją dostarczycieli produktów inwestycyjnych było zmniejszenie intensywności kampanii reklamowych funduszy agresywnych i zwiększenie nacisku na bezpieczeństwo powierzanych im środków. Pochodną tych działań staje się zauważalny wzrost zainteresowania ofertami dającymi możliwość zarabiania niezależnie od kierunku, w którym podążać będą główne indeksy.

Wśród inwestycji alternatywnych coraz modniejsze stają się fundusze strukturyzowane, zazwyczaj epatujące gwarancjami zwrotu powierzonych im środków na koniec okresu inwestowania. Oferują pełny zwrot kapitału również w przypadku, gdy rynki zachowają się inaczej, niż zakładali zarządzający funduszem. Ich konstrukcja stwarza pozory bezpieczeństwa, więc doskonale nadają się do zaoferowania licznym klientom, którzy obawiają się dłuższej zmiany tendencji na rynkach akcji. W świadomości wielu inwestorów to inwestycje pozbawione ryzyka, a sprzedawcy tego rodzaju produktów nie kwapią się do prostowania tej kategorii błędów percepcji.

Wzrost stóp procentowych wymusza tworzenie produktów konkurencyjnych dla lokat, a rosnąca rentowność obligacji rozszerza możliwości generowania atrakcyjnych konstrukcji inżynierii finansowej. "Struktury" pozwalają na osiąganie wysokich marż, więc trudno się dziwić TFI, że chętnie tworzą i podsycają apetyt na tego rodzaju wehikuły inwestycyjne.

Niestety, potencjalni klienci rzadko są uświadamiani, że inwestowanie w fundusze strukturyzowane nie stanowi ucieczki od ryzyka, a jedynie jego przeniesienie na mniej ewidentne obszary. Skrzywianiu rzeczywistego obrazu, czym są takie inwestycje, sprzyja skomplikowana budowa, która często przekłada się na stopień zagmatwania prospektu informacyjnego. Im bardziej wyrafinowana konstrukcja, na której opiera się taki fundusz, tym mniej czytelne dla jego nabywcy jest ponoszone ryzyko, a nawet opłaty dla zarządzającego - ukryte pod postacią tych potencjalnych zysków, którymi nie musi dzielić się z klientem.

Wielu z amatorów funduszy strukturyzowanych ocenia ryzyko jedynie pod kątem bezwzględnej wartości inwestycji. Tymczasem zamrożenie kapitału na kilka lat wiąże się z możliwością utraty stopy zwrotu wolnej od ryzyka, mającej w ich przypadku podobną wartość jak żywa gotówka.

Na dodatek potencjalny dochód jest często ograniczony nie tylko przez rynek, ale i apetyt samego funduszu na marżę. Nadzwyczajne zyski, o ile wystąpią, mogą stanowić dodatkową premię dla zarządzającego. Nawet w całości.

Niektóre z tych produktów ograniczają potencjalną lub najbardziej prawdopodobną stopę zwrotu z zainwestowanego kapitału do wielkości niewiele przekraczających zysk z lokaty o podobnym okresie trwania. Część konstrukcji przywodzi na myśl lokatę z kuponem totolotka w prezencie.

Popularność funduszy strukturyzowanych na rynkach wysoko rozwiniętych w zachodniej Europie i USA jest zbudowana na bazie gigantycznej oferty możliwości inwestowania. Rozwiązania oparte na skomplikowanych konstrukcjach inżynierii finansowej stanowią dopełnienie podstawowej oferty. Są najbardziej korzystne dla grupy klientów o wyraźnie zdefiniowanym horyzoncie inwestycyjnym i profilu ryzyka.Specyfika rzeczywistych celów i właściwych adresatów tego rodzaju produktów wydaje się pomijana przez ich propagatorów na rynku polskim, na którym zaczyna kiełkować wizerunek "struktur" jako furtki dla spekulacji bez ponoszenia ryzyka. Sprzyja temu nadużywanie słowa "gwarancja" w odniesieniu do odzyskania zainwestowanego kapitału. Dodanie do owych gwarancji przymiotnika "nominalnie" zasadniczo powinno zmienić postrzeganie tego rodzaju ofert. Ułatwia inwestorowi odróżnienie chwastów żerujących na jego kapitale od produktów finansowych, których wykorzystanie i symbioza z resztą portfela inwestycyjnego są jak najbardziej pożądane, w tym dobrze dobranych funduszy strukturyzowanych.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy