Ponad 100 mln zł składek zebrało w ciągu trzech kwartałów tego roku towarzystwo Euler Hermes, które oferuje m.in. ubezpieczenia ryzyka kredytu kupieckiego dla firm. W analogicznym okresie ubiegłego roku przypis wyniósł ponad 89 mln zł. - Obserwujemy spokojny wzrost składki - mówi Ryszard Micyk, prezes Euler Hermes. - We wzroście pomaga nam segment gwarancji ubezpieczeniowych, które uruchomiliśmy kilka miesięcy temu. Chcemy być tu aktywnym graczem - dodaje. Podkreśla, że firmie udaje się utrzymywać dobre wyniki mimo spadku stawek za ubezpieczenia.

Po trzech kwartałach tego roku Euler Hermes zarobił na czysto ponad 14 mln zł, podczas gdy rok temu było to nieco ponad 11 mln zł. Wynik brutto przekroczył 17,5 mln zł, natomiast w ubiegłym roku wyniósł on nieco ponad 14 mln zł. Zysk techniczny spółki z ubezpieczeń przekroczył 15 mln zł (ponad 12,5 mln zł rok wcześniej.

Według Ryszarda Micyka, na wyniki towarzystwa ma również wpływ dobra kondycja polskich przedsiębiorstw. Składka Eulera zależy bowiem od obrotów firm. Micyk ma także nadzieję, że towarzystwu w końcówce tego roku uda się uniknąć zwiększonej wypłaty odszkodowań, do jakiej dochodziło w ostatnich latach. To miało niekorzystny wpływ na wyniki ubezpieczyciela. Zdaniem prezesa towarzystwa, pod koniec roku firmy analizują swoje dokumenty i zastanawiają się, czy ich kontrahenci wywiążą się z umów czy nie. Gdy przestają wierzyć w spłatę długów, zgłaszają ten fakt towarzystwu ubezpieczeniowemu, które musi wypłacić odszkodowanie.

Niedawno Euler Hermes wprowadził kolejny produkt ubezpieczenia kredytu kupieckiego, który ma być prostszy od dotychczasowej oferty. Zdaniem Micyka, zaczyna on cieszyć się coraz większym zainteresowaniem firm, korzystających z usług Eulera.