Czy nowy rząd poprawi współpracę z Litwą?

Publikacja: 06.11.2007 07:49

Niestety, można wywnioskować z biegu wydarzeń, że Polska nie jest zainteresowana uczestnictwem w projektach budowy elektrowni atomowej w Ignalinie i połączenia energetycznych systemów przesyłowych Polski i Litwy - powiedział były premier i prezydent Litwy Algirdas Brazauskas w rozmowie z telewizją TNK.

Brazauskas nie podchodzi optymistycznie do możliwości porozumienia z naszym krajem w sprawie realizacji dwóch energetycznych projektów. Powiedział, że pierwsze próby podpisania porozumienia dotyczącego mostu energetycznego łączącego systemy przesyłowe obu państw zostały podjęte w 1997 r. - Minęło dziesięć lat i nadal nie ma rezultatów - skomentował Brazauskas.

W latach 90. Polska starała się o budowę linii energetycznej o napięciu 110 kV, łączącej polski i litewski system energetyczny, jednak projekt nie został zrealizowany m.in. ze względu na brak zgody Litwy.

Odnosząc się do warunków stawianych przez Polskę, aby miała ona zagwarantowaną jedną trzecią mocy nowej elektrowni, która ma być wspólnym przedsięwzięciem Litwy, Łotwy, Estonii i Polski, Brazauskas powiedział, że ma wątpliwości, czy elektrownia powinna powstać na Litwie na tych warunkach. Tymczasem, zdaniem odchodzącego wkrótce rządu, potrzebujemy z nowej elektrowni 1000-1200 MW, aby udział w tym przedsięwzięciu był dla nas opłacalny. Takie jest też stanowisko reprezentującej nasz kraj w negocjacjach Polskiej Grupy Energetycznej.

Zdaniem większości ekspertów, Polska powinna starać się o udział w realizacji obu energetycznych projektów i o dobrą współpracę z Litwą. Należy jednak rozważyć modyfikację naszej polityki w tej sprawie. - Nie dziwię się, że obecnie Litwini odbierają nas w nie najlepszy sposób. Powinniśmy budować strategię współpracy z sąsiadami, a nie rozgrywać każdą rozgrywkę oddzielnie - uważa prof. Krzysztof Żmijewski, były prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, przewodniczący Społecznej Rady Konsultacyjnej Energetyki. Dodaje on, że budowa mostu Polska-Litwa powinna być przez nas postrzegana jako element współpracy na poziomie całej Unii Europejskiej.

- Analizę naszej strategii powinniśmy zacząć od tego, że Litwa rozpocznie budowę elektrowni atomowej w Ignalinie tak czy inaczej. Dla tego kraju to kwestia niezależności gospodarczej, a - co za tym idzie - politycznej. Dla Polaków z kolei najkorzystniejsze będzie wzięcie udziału w budowie - komentuje K. Żmijewski.

Chodzi o to, że nawet jeśli nie uda nam się wynegocjować dużego udziału w mocy, to istotne jest obserwowanie postępów w pracach nad elektrownią powstającą blisko naszego terytorium. W ten sposób mielibyśmy pewność, że w Ignalinie nie zostaną np. poczynione oszczędności, które obniżyłyby bezpieczeństwo ekologiczne nowej siłowni.

Interfax

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy