Atom wraca do łask

Kilka krajów z naszego regionu przygotowuje się do budowy nowych reaktorów nuklearnych. Bliżej takiej decyzji są także Czesi.

Publikacja: 06.11.2007 08:06

W ciągu najbliższych kilkunastu lat państwa Europy Środkowo-Wschodniej wydadzą na inwestycje w elektrownie jądrowe co najmniej kilkanaście miliardów euro, nawet nie licząc bałtycko-polskiego projektu w Ignalinie. W Bułgarii i Rumunii decyzje już zapadły. Ich śladem idzie Słowacja, a szykują się też Węgry. Stanowisko zmienia także Praga, dotychczas znana z ostrożnego podejścia ze względu na problemy z reaktorami w Temelinie.

- Zaniechanie dyskusji na temat nowych elektrowni nuklearnych oznaczałoby rezygnację w kwestii bezpieczeństwa dostaw - powiedział wczoraj czeski premier Mirek Topolanek. Jak oszacował rząd, od 2016 r. kraj może mieć wielkie problemy z odpowiednim zaopatrzeniem w elektryczność. Czechy, pozbawione dostępu do morza, skazane są na pozyskiwanie źródeł energii drogą lądową, głównie z Rosji. Według premiera, energetyka jądrowa mogłaby stać się głównym czynnikiem zmniejszania tej zależności, co zresztą jest już zapisane w strategii energetycznej kraju.

Na Bałkanach już wybierają

Na razie czeski dostawca elektryczności, koncern CEZ, szans na zarobek związany z tym rodzajem energii szukać musi za granicą. Wiadomo już, że wziął on udział w przetargu na budowę dwóch reaktorów w rumuńskiej Cernejvodzie. Tamtejsze władze przeznaczyły na tę inwestycję ok. 2,2 mld euro i oczekują, że w jej wyniku moc miejscowej elektrowni powiększy się o 1400 megawatów. Chęć zbudowania reaktorów wyrazili obok CEZ-u tacy potentaci, jak belgijsko-francuski Suez, niemieckie RWE, włoski Enel i hiszpańska Iberdrola.

Jeszcze więcej pieniędzy jest do zdobycia w Bułgarii. Nowa elektrownia w Belene, za ponad 4 mld euro, będzie największym projektem finansowanym z publicznych pieniędzy od czasu upadku komunizmu w tym kraju. Poprzedni tego typu obiekt został w ubiegłym roku zamknięty pod naciskiem Unii Europejskiej. Także budowa dwóch reaktorów w Belene, rozpoczęta jeszcze na początku lat 80., stała przez lata pod znakiem zapytania ze względu na brak środków finansowych. Przyspieszenie nastąpiło w tym roku. Przed dwoma tygodniami zamknięto stosowny przetarg, a wśród oferentów znalazł się także notowany na GPW CEZ.

Czekając na rozstrzygnięcia

Wstępny plan budowy dwóch elektrowni atomowych przedstawiła we wrześniu Bratysława. Pierwsza z nich, o mocy 1200 MW, kosztowałaby 3 mld euro. Druga, podobnej wielkości, byłaby o pół miliarda euro droższa. Obie miałyby od 2030 r. dostarczać połowę potrzebnej krajowi elektryczności. Spory o atom, podobnie zresztą jak to było w Czechach, trwają na Węgrzech. Ku budowie dwóch nowych (funkcjonują już cztery) reaktorów o mocy 2000 MW skłaniają się rząd i parlamentarzyści. Przeciw jest prezydent Laszlo Solyom, wspierany przez ekologów.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy