Bydgoski producent maszyn i urządzeń specjalistycznych zarobił na czysto w III kwartale 2,4 mln zł. W analogicznym okresie 2006 r. miał 0,3 mln zł straty ze względu na wysokie koszty. Obroty nieznacznie spadły. W III kwartale tego roku wyniosły 14,3 mln zł, wobec 14,5 mln zł przed rokiem. W trakcie dziewięciu miesięcy tego roku Makrum wypracowało prawie 3,5 mln zł zysku netto i 44,1 mln zł przychodów. W analogicznym okresie 2006 r. było to odpowiednio: 1,5 mln zł oraz 38 mln zł.

Już we wrześniowym raporcie półrocznym Makrum, które zadebiutowało na GPW w lipcu, informowało, że będzie miało problemy z realizacją prognoz. Plan zysku netto poszedł wtedy w dół o około 10 proc., do 4,6 mln zł. Prognozy przychodów nie zmieniono (mają wynieść 65 mln zł). - Główna przyczyna korekty to wejście w nowe branże - czyli rynek urządzeń specjalistycznych dla przemysłu okrętowego i wydobywczego. Pracowników trzeba nauczyć nowych procesów technologicznych. To wszystko trwa - tłumaczy Dariusz Szczypiński, członek zarządu Makrum.

Makrum jest w trakcie realizacji dwóch przejęć. Jeszcze przed debiutem firma poinformowała o zamiarze przejęcia Stoczni Pomerania. Kilka dni temu strony podpisały warunkową umowę zakupu. We wrześniu Makrum przejęło spółkę Poltrampservice, zajmującą się remontami i modernizacją statków. Makrum podkreśla, że szykują się kolejne zakupy. - Prowadzimy rozmowy z wieloma firmami w sprawie akwizycji. W grę wchodzą też zagraniczne podmioty - w tym m.in. norweskie firmy produkcyjne - mówi prezes Rafał Jerzy.