Polisa Życie zebrała w ciągu trzech kwartałów tego roku niecałe 40 mln zł składek (prawie 44 mln zł rok wcześniej). Spółka tłumaczy to przede wszystkim spadkiem sprzedaży w kanale bancassurance. - W tym roku mieliśmy gorsze rezultaty w tym kanale, jednak wynika to przede wszystkim z jego specyfiki - uważa Andrzej Zadrożny, członek zarządu Polisy Życie ds. finansowych. Jego zdaniem, segment ten cały czas zmienia się i ubezpieczyciele wciąż muszą przekształcać swoją ofertę, by utrzymać sprzedaż. - W zeszłym roku mieliśmy bardzo dobre wyniki w bancassurance dzięki naszemu ubezpieczeniu do kredytu ratalnego i gotówkowego. W tym roku ten sam produkt ma już znacznie gorsze rezultaty - podkreśla Zadrożny. Spółka współpracuje przede wszystkim z Invest Bankiem, który jak ubezpieczyciel należy do Grupy Polsatu, oraz w znacznie mniejszym zakresie z bankami spółdzielczymi. Towarzystwo jest natomiast zadowolone z wyników, jakie osiąga w segmencie ubezpieczeń grupowych i polis na życie z funduszem kapitałowym. - W tym roku udaje nam się zwiększać portfel ubezpieczeń grupowych mimo silnej konkurencji, zwłaszcza ze strony PZU. Poza tym mamy dobre wyniki jeśli chodzi o sprzedaż polis z UFK. Zaletą naszego produktu jest brak kar za wcześniejszą rezygnację, co ma miejsce u innych graczy - uważa Zadrożny.

Polisa zarobiła na czysto w ciągu ostatnich trzech kwartałów ponad 7,6 mln zł (nieco ponad 1,6 mln zł rok wcześniej). Wynik techniczny spadł z prawie 2 mln zł do nieco ponad 1,7 mln zł. - Tak wysoki wzrost zysku netto to efekt bardzo dobrej działalności lokacyjnej przy silnie zniżkującym rynku w II połowie roku - dodaje Zadrożny. Spółka chce rozwijać swoje produkty z UFK, w ofercie będzie pojawiało się więcej zewnętrznych funduszy.

Natomiast w połowie przyszłego roku towarzystwo planuje uruchomić sprzedaż polis przez internet.