Szef Fed, który przemawiał przed amerykańskim Kongresem stwierdził,że wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych może spowalniać, a kryzys rynku nieruchomości będzie się pogłębiać.
Na notowania polskiej waluty nie wpłynęła natomiast kolejna, dość "jastrzębia" wypowiedź członka Rady Polityki Pieniężnej, Mariana Nogi. Stwierdził on, że w pierwszej połowie 2008 roku w Polsce niezbędne będą dwie podwyżki stóp procentowych, a w drugiej części tego samego roku minimum jedna.
Stwierdził ponadto, iż silny złoty będzie ograniczał wzrost cen, jednak będzie to działanie niewystarczające. Z jego strony nie padł komentarz na temat ewentualnej podwyżki stóp już w listopadzie, jednak we wcześniejszych wypowiedziach podkreślał on, że jest ona bardziej prawdopodobne niż pozostawienie ich bez zmian.
Jeśli RPP będzie postępować zgodnie z sugestiami Mariana Nogi, złoty w przyszłym roku w dalszym ciągu będzie pozostawał mocny.
Na czwartkowe kursy nie miały także wpływu decyzje Europejskiego Banku Centralnego i Banku Anglii o tym, aby pozostawić stopy procentowe bez zmian.