Brak negatywnej reakcji po wyprzedaży na giełdach w USA skłonił inwestorów na polskim rynku długu do zakupów obligacji w sektorze 10 lat, gdzie rentowność spadła o 3 pb, do 5,6 proc. przy niezbyt wysokich obrotach, podczas gdy papiery 2- oraz 5-letnie pozostały właściwie bez zmian wobec środowego zamknięcia, czyli odpowiednio 5,69 oraz 5,82 proc.

Pomimo wahań w ciągu dnia rentowność obligacji 5-letniej na zamknięcie pozostaje na tym samym poziomie od trzech sesji, co świadczy o braku zdecydowania rynku co do kierunku następnych ruchów cen. Krótki koniec krzywej dochodowości dostosował się do prognozowanego przez Ministerstwo Finansów poziomu inflacji 3 proc., wydaje się więc, że dopóki gracze rynkowi nie poznają faktycznych danych (publikowanych za niecały tydzień), należy wykluczyć istotne przesunięcia rentowności z powodu czynników wewnętrznych. Warto jednak dodać, że prognozy ministerstwa odnośnie do inflacji przez ostatnie miesiące wyraęnie różniły się od oficjalnych danych, co może wywołać nieoczekiwane reakcje na rynku, zwłaszcza gdy CPI okaże się niższy niż zdyskontowane już 3 proc.

Bank Millennium